Odcinek 1124

Igor oznajmia mamie, że zamierza wyjechać na jakiś czas do pracy we Wrocławiu. Później udaje się do winiarni. Kiedy Maja przychodzi do pracy, przeprasza ją i wyjaśnia, że nie miał zamiaru jej urazić. Stanowczo jednak prosi, aby nie próbowała się z nim spotykać. Dziewczyna nalega, aby wyjaśnił, dlaczego tak się zachowuje. Chłopak tłumaczy, że nie może powiedzieć całej prawdy. Maja jest roztrzęsiona po tej rozmowie i z trudem opanowuje płacz. Tadeusz zapewnia, że przed nim nie musi wstydzić się łez i zawsze chętnie jej wysłucha. Wieczorem Igor zostaje zaatakowany przez ludzi Gordona. Borys, wracając do domu, zauważa bijących się w zaułku mężczyzn. Przegania napastników, którzy uciekając ślą pogróżki pod adresem Igora. Chłopak próbuje przekonać Orłowa, że nie zna tych mężczyzn. Prosi go również, żeby nie mówił Ewie o tym nieprzyjemnym zajściu…

Agnieszka proponuje Rafałowi, żeby wziął jej samochód i sam zawiózł Ludwikę na rehabilitację. Sobczak ma wątpliwości, czy po wieloletniej przerwie w prowadzeniu auta da radę bezpiecznie dowieźć mamę na miejsce. W końcu decyduje się spróbować. Okazuje się jednak, że ma trudności nawet z poprawnym uruchomieniem auta. Jego zmagania zauważa Adam. Zdenerwowana Ludwika strofuje syna i oznajmia, że nie zamierza nigdzie z nim jechać. Roztocki oferuje swoją pomoc. Po powrocie na Wspólną, pani Sobczak dziękuje mu, że poświęcił jej tyle czasu. Oczarowana Adamem, proponuje synowi, żeby zaprosili go kiedyś na obiad. Uważa, że Rafał powinien skorzystać z propozycji Roztockiego i wziąć u niego kilka lekcji jazdy za kółkiem. Dodaje, że nie chce być wciąż uzależniona od Agnieszki. Kiedy Olszewska wraca do domu, Ludwika z satysfakcją oznajmia, że jej samochód okazał się całkiem bezużyteczny...

Honorata i Roman przygotowują spotkanie w rodzinnym gronie. Marta zapewnia Leśniewską, że bardzo cieszy się, że jej ojciec znalazł tak wspaniała przyjaciółkę. Ku zaskoczeniu Honoraty, Mikołaj zjawia się punktualnie. Tłumaczy, że urwał się z zajęć, bo nie chciał spóźnić się na tak ważne spotkanie. Dzieci Hoffera są pod wrażeniem talentu kulinarnego ojca. Mają nadzieję, że Roman będzie szczęśliwy z Honoratą. Mikołaj, podczas obiadu, nie może oderwać wzroku od Zuzy. Przed wyjściem prosi ją i Kamila, żeby wymienili się numerami telefonów. Uważa, że powinni spotykać się częściej. Honorata i Roman są bardzo zadowoleni z tej komitywy. Leśniewska, w drodze powrotnej do domu, dziękuje synowi, że tak wspaniale zachował się u Hofferów. Mikołaj, zajęty wysyłaniem sms-a do Zuzy, w którym proponuje jej spotkanie, jednym uchem słucha pochwał matki. Zuza nerwowo reaguje na wiadomość od Mikołaja. Nie przyznaje się jednak Kamilowi, od kogo dostała sms-a…