Weronika zaskakuje męża swoim profesjonalizmem. Ziębowej nie podoba się zachowanie Zdybickiej.
Konsekwencja i stanowczość Weroniki sprawia, że Antosia jest coraz mniej marudna i bardziej samodzielna. Do Adama dzwoni klient, którego sprawę przegrała kiedyś Alicja. Roztocki obawia się, że ciężko będzie przekonać zestresowanego klienta, że jego sprawa jest jeszcze do uratowania. Weronika prosi męża, żeby dał jej szansę i pozwolił, aby przejęła tę sprawę. Adam ma wątpliwości, czy Walczak, po raz kolejny, zaufa kobiecie. Kiedy Walczak zjawia się w kancelarii, Roztocka, nie czekając na zgodę męża, prosi go do swojego gabinetu. Klient, po rozmowie z Weroniką, wychodzi z kancelarii znacznie spokojniejszy i zadowolony. Weronika wyjaśnia zaskoczonemu Adamowi, że wystarczyła rzeczowa i zdecydowana rozmowa, aby Walczak uspokoił się i zrozumiał, że jego sprawa jest do wygrania. Radzi mężowi, aby i on nauczył się asertywności. Roztocki jest pełen podziwu dla żony…
Roman, upewniwszy się, że Zuza i Kamil, nie wrócą do domu przed wieczorem, udaje się do sklepu Honoraty. Zastaje tam jej syna. Mikołaj wyjaśnia, że mama załatwia jakieś sprawy na mieście i proponuje Romanowi, żeby na nią zaczekał. Nie kwapi się jednak do rozmowy, więc, kiedy zjawia się w końcu Leśniewska, Hoffer wita ją z wyraźną ulgą i zaprasza do siebie na obiad. Mikołaj namawia mamę, aby skorzystała z zaproszenie i obiecuje, że wyręczy ją w pracy. Na odchodnym pyta ją, czy może wziąć z kasy 50 złotych, które potrzebne mu są na podręczniki. Chwilę później dzwoni do kogoś i umawia się w sklepie matki. Ku zaskoczeniu Honoraty okazuje się, że Roman wcale nie przygotował obiadu. Leśniewska postanawia ugotować coś sama. W pewnym momencie Hoffer mocno ją przytula i zaczyna namiętnie całować. Roman i Honorata wyznają sobie, że są ze sobą bardzo szczęśliwi. Hoffer proponuje, żeby urządzili kiedyś kolację ze swoimi dziećmi. Leśniewska chętnie na to przystaje. Ostrzega jednak, że będą musieli dostosować termin spotkania do jej syna, który ma bardzo napięty grafik. Tymczasem Mikołaj imprezuje w sklepie z przyjaciółmi. Kiedy dzwoni jego mama, zapewnia, że wszystko w porządku i prosi, żeby nie czekała na niego z kolacją…
Zdybicka ze znajomym ekspertem od inwestycji pojawia się na Wspólnej. Mężczyzna przyznaje, że to idealne miejsce na modny lokal. Dodaje jednak, że należałoby zmienić wystrój i odmłodzić personel. Zdybicka wypytuje Włodka o lokal Ewy. Daje do zrozumienia, że bardzo chciałaby go obejrzeć. Zięba, niczego nie podejrzewając, wyjaśnia, że jego synowa ma klucze od biura i sam udaje się po nią do mieszkania. Ilona tłumaczy Żanecie że chce, jako nowy udziałowiec Bud-Maksu, obejrzeć posesję, należącą do firmy. Marii nie podoba się, że Zdybicka węszy na Wspólnej. Wyrzuca mężowi, że jest taki łatwowierny i sam zaoferował jej pomoc. Żaneta podziela zdanie teściowej…
Dziedzic informuje Renatę, że Marzena ma problemy z ciążą i kilka dni musi zostać na obserwacji w szpitalu. Kraszewska przyznaje, że Sławek powinien być teraz przy córce. Zmartwiona mówi mamie o problemach Marzeny. Obie mają nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Ziębowa prosi córkę, aby zaraz po powrocie Sławka wpadli do niej na obiad. Na dziedzińcu Renata spotyka Zdybicką i jej znajomego. Ilona, lekko zmieszana, wyjaśnia jej, że przyszła z ekspertem obejrzeć majątek Bud-Maksu…