Odcinek 1110

Igor wybiera się na spotkanie w sprawie pracy. Niestety okazuje się, że ogłoszenie jest już nieaktualne. Maja proponuje mu, żeby porozmawiali z Nowickim, którego znajomy szuka masażysty do fitness klubu. Igor nie jest tym zainteresowany. Wyjaśnia, że wolałby pomagać chorym. Maja jest zachwycona jego postawą i przypomina mu, że wieczorem są zaproszeni do młodych Konarskich. Chłopak postanawia przebrać się i trochę później dołączyć do towarzystwa. Maja, podczas wizyty u przyjaciół, dowiaduje się, że Filip jest bez pracy i przez pół roku nie może zatrudnić się w żadnej agencji reklamowej. Sugeruje mu, żeby poszukał pracy grafika w jakimś czasopiśmie. Tymczasem Igor, przed domem matki, zostaje zatrzymany przez Gordona. Zdenerwowany Prezes oznajmia, że z koperty zginęło 10 tysięcy euro. Chłopak tłumaczy, że nie wziął pieniędzy i sugeruje, że prawdopodobnie to sprawka Joziego. Gordon wściekły rzuca się na niego i grozi, że Igor mocno pożałuje, jeśli nie odda tych pieniędzy…

Marek uważa, że Brzozowscy przesadzili zabierając prawie dorosłemu synowi telefon. Wątpi, żeby w ten sposób zdołali przemówić do jego rozsądku. Danuta podejrzewa, że zrobili to, ponieważ inne metody zawiodły. Daniel mówi Oli, że zamierza kupić telefon od kolegi. Dziewczyna prosi go, żeby nie pogarszał stosunków z rodzicami. Proponuje, żeby po lekcjach pouczyli się u niego. Wracając do domu Brzozowscy rozmawiają o problemach z synem. Basia sugeruje, aby przeczekali okres buntu. Andrzej uważa, że należy przedsięwziąć jakieś kroki, zanim będzie za późno. Oboje są niezadowoleni, kiedy w mieszkaniu zastają Olę. Brzozowski każe synowi pożegnać się z dziewczyną i wracać do lekcji. Daniel jest wściekły, że rodzice kolejny raz ośmieszyli go przed Olą. Basia próbuje załagodzić sytuację, ale Andrzej nie kryje oburzenia zachowaniem syna…

Maria ma żal do męża, że zaprzyjaźnił się z człowiekiem, któremu nie można zaufać. Włodek nie pozostaje dłużny i przypomina żonie, że wybrała się ze Stefanem do lasu. Chwilę potem zjawia się Róża. Jest w nienajlepszej formie i najwyraźniej nie ma ochoty rozmawiać o Maciejewskim. Maria informuje męża, że Renata i Sławek przyjdą do nich na obiad. W tym momencie w jadłodajni zjawia się Stefan. Od progu przeprasza za swoje karygodne zachowanie. Tłumaczy, że zatrzymały go sprawy najwyższej wagi, o których jednak nie może mówić, ponieważ obowiązuje go tajemnica wojskowa. Wyjawia tylko, że brał udział w akcji, w której liczy się doświadczenie i dlatego właśnie jego poproszono o pomoc. Włodek, bardzo zaintrygowany, próbuje wyciągnąć od niego jakieś szczegóły. Stefan zaprasza całą trójkę do restauracji. Ziębowa i Róża mówią mu, że mają już inne plany. Maria, podczas spotkania z Renatą i Sławkiem, szydzi z łatwowierności męża. Dziedzic uświadamia Włodkowi, że gdyby Stefan rzeczywiście brał udział w jakiejś tajnej akcji, w ogóle nie mógłby o tym opowiadać…