Odcinek 1108

Marcin oznajmia Marcie, że odtąd jej program będzie prowadził ktoś inny. Zapewnia jednak, że nadal będzie czuwała nad projektem. Dziewczyna czuje się tym dotknięta i nalega aby wyjaśnił jej, skąd ta decyzja. Marcin, przyparty do muru, tłumaczy, że dowiedział się o jej kłopotach rodzinnych i postanowił odciążyć ją w obowiązkach. Marta wyciąga od niego, że takie informacje otrzymał od Reni. Tymczasem Filip sprzecza się z Sadowską. Po raz kolejny tłumaczy jej, że nie ma obowiązku pracować po godzinach. Nieoczekiwanie zjawia się Marta. Prosi męża, aby pozwolił jej porozmawiać z Sadowską w cztery oczy. Oznajmia, że wie o jej żałosnych, póki co bezskutecznych, próbach wpłynięcia na Marcina. Radzi, żeby przestała w końcu spiskować, bo tylko się ośmiesza. Słowa Marty mocno trafiają do Reni. Oznajmia Filipowi, że może już nie przychodzić do pracy. Młody Konarski żąda, żeby dała mu to na piśmie. Filip i Marta są szczęśliwi, że w końcu uwolnili się od Reni. Marta zapewnia męża, że dopóki on nie znajdzie pracy, sama będzie utrzymywać rodzinę…

Roman próbuje nawiązać przyjacielskie relacje z Ewą. Mówi jej, że został już wyznaczony nowy termin sprawy rozwodowej. Zapewnia, że tym razem obejdzie się bez kłopotów. Oferuje też swoją pomoc przy remoncie biura. Ewa wyjaśnia, że Borys już załatwił ekipę remontową Chwilę potem zjawia się Orłow. Hoffer również wobec niego jest bardzo serdeczny. Ewa jest bardzo zadowolona, że wszystko układa się tak dobrze. Ma nadzieję, że nie stanie się nic takiego, co zaburzyłoby jej szczęście. Wieczorem Orłow zdobywa się na odwagę i mówi narzeczonej, że ma syna z Oksaną. Zapewnia, że dotąd sam o tym nie wiedział. Ewa jest w szoku. Nie mogąc zapanować nad emocjami wychodzi z domu…

Rafał jest szczęśliwy widząc, że matka czuje się coraz lepiej. Pani Ludwika dziękuje Olszewskiej za pomoc. Przyznaje, że myliła się co do niej i cieszy się, że syn ma taką przyjaciółkę. Agnieszka jest mile zaskoczona tymi słowami. Pani Ludwika nieoczekiwanie oznajmia, że postanowiła zamieszkać w domu starców. Tłumaczy synowi, że powinien zajmować się Agnieszką a nie schorowaną matką. Z pewnym zadowoleniem obserwuje reakcję, jaką wywołały jej słowa. Rafał absolutnie nie chce się zgodzić na takie rozwiązanie. Na osobności mówi Olszewskiej, że nigdy nie zgodzi się, aby matka mieszkała w domu starców. Agnieszka proponuje, żeby zamieszkali we trójkę. Udają się na spotkanie z właścicielką dużego mieszkania na Wspólnej. Pani Ludwika jest niezadowolona, że zdecydowano za nią. Rafał i Agnieszka szczerze zapewniają, że takie rozwiązanie będzie najkorzystniejsze dla wszystkich. Pani Sobczak, oglądając zdjęcia mieszkania, zaczyna się przekonywać do tego pomysłu…