Na Wspólnej

Odcinek 1103

Na Wspólnej

<P>Roman nie zgadza się na rozwód. Teresa Bednarczuk przeprasza Malinowskiego. Pani Ludwika ma poważne kłopoty ze zdrowiem. </P>

Episode Na Wspólnej - S0E1103
Episode Na Wspólnej - S0E1103

Ewa, mocno podenerwowana, wybiera się na rozprawę rozwodową. Borys próbuje przekonać ją, że nie ma powodów do niepokoju i pociesza, że wkrótce będzie po wszystkim. Roman, starając się zachować spokój, wychodzi do sądu. Kamil ma nadzieję, że ojciec zdążył się już otrząsnąć po rozstaniu z żoną. Zuza nie jest tego taka pewna. Ewa z niecierpliwością czeka na Hoffera. Roman zjawia się w ostatniej chwili i nie mają czasu, aby porozmawiać. Agnieszka, tuż przed wejściem na salę, zapewnia ich, że rozprawa nie potrwa długo. Borys czeka na ukochaną przed sądem. Jest zaskoczony widząc wzburzoną Ewę, która wybiega z budynku. Ewa wyjaśnia mu, że Roman nie zgodził się na rozwód, bo jest przekonany, że Borys ją zdradza. Hoffer, po powrocie do domu, nie chce rozmawiać z synem o przebiegu rozprawy i zamyka się w swoim pokoju…

Zbyszek zjawia się u Zimińskich z olbrzymim bukietem kwiatów. Dziękuje Danucie za wszystko, co dla niego zrobiła, przede wszystkim zaś za to, że dzięki niej odważył się w końcu mówić o swojej orientacji seksualnej. Danuta uważa, że dyrektor powinien przeprosić Zbyszka. Malinowski dowiaduje się, że Bednarczuk złożyła wymówienie. Zapewnia ją, że nie ma do niej żalu i nalega, żeby nie odchodziła ze szkoły. Dyrektor oznajmia gronu pedagogicznemu, że ich program sportowy został doceniony przez ministerstwo i szkoła otrzymała dotację na jego realizację. Jedna z nauczycielek przypomina mu, że to zasługa Zbyszka. Bednarczuk przy wszystkich przeprasza Malinowskiego za przykrości, na jakie naraziła go swoim fałszywym pomówieniem. Oznajmia dyrektorowi, że zdecydowała się pozostać w szkole. Nauczyciele oczekują, że dyrektor także przyzna się do błędu. Danuta, po powrocie do domu, z satysfakcją mężowi, że przełożony przeprosił Malinowskiego…

Agnieszka i Rafał spotykają przed domem sąsiada. Wzburzony mężczyzna mówi im, że dłużej nie zniesie hałasów codziennie dochodzących z ich mieszkania. Ostrzega, że jeśli to się nie skończy złoży skargę w spółdzielni. Agnieszka jest przekonana, że nie mają się czego obawiać, ponieważ nie naruszają regulaminu. Mimo to Rafał planuje dawać lekcje w mieszkaniu matki. Zastaje tam panią Ludwikę, która niespodziewanie wróciła do Warszawy. Sobczak zauważa, że matka jest w nienajlepszej formie. Wyznaje Agnieszce, że martwi się o mamę, ale nie jest pewien, czy może jej ufać. Ma nadzieję, że dając lekcje u niej w domu, będzie miał okazję przekonać się, czy rzeczywiście jest chora. Wieczorem obolała i osłabiona pani Ludwika bezskutecznie próbuje podnieść się z łóżka, aby zażyć lekarstwo. Kiedy wypada jej z rąk szklanka z wodą, zaczyna płakać…

Aktualności