Marta spłaca dług Filipa. Roman urządza romantyczną kolację. Stefan zaprasza Ziębów i Różę do swojej leśniczówki.
Maks mówi Marcie, że Filip nie może odejść z agencji, dopóki nie spłaci Sadowskiej długu za szkolenie. Dodaje, że przyjaciel nie zgodził się przyjąć od niego pożyczki. Marta zapewni, że zdobędzie odpowiednią sumę, aby pomóc mężowi. Dzwoni do Filipa i pyta go, czemu nie powiedział jej o swoich kłopotach. On tłumaczy, że nie chciał obarczać jej swoimi problemami. Marta prosi Marcina o zaliczkę. Dowiaduje się od niego, że właśnie dostała premię. Po powrocie do domu robi przelew na konto firmowe Sadowskiej. Następnie udaje się do niej z wydrukiem potwierdzenia przelewu. Oznajmia, że teraz jej mąż nie jest jej już nic winien. Reni niewiele sobie robi z jej gestu – niszczy i wyrzuca potwierdzenie przelewu…
Roman dzwoni do Honoraty i proponuje, aby wybrali się obejrzeć kilka aut, które znalazł przez Internet. Leśniewska chłodno oznajmia mu, że nie ma czasu i daje zrozumienia, że nie pochwala jego zainteresowania osobistymi sprawami Ewy. Hoffer mówi synowi, o swoich podejrzeniach względem Borysa. Kamil uważa, że ojciec niepotrzebnie zajmuje się cudzymi problemami. Ostrzega, że w ten sposób może zmarnować swoją szansę na miłą znajomość z Honoratą. Zachęca Romana, żeby zawalczył o Leśniewską. Uświadamia mu, że kobiety bardzo lubią mężczyzn z fantazją. Hoffer udaje się do sklepu Honoraty i oznajmia, że porywa ją do siebie na romantyczną kolację. Leśniewska, mile zaskoczona, przyjmuje zaproszenie. Podczas kolacji wypytuje o Ewę. Roman tłumaczy, że czuje się odpowiedzialny za kobietę, z którą był związany. Honorata uważa, że to bardzo szlachetna cecha. Obydwoje dochodzą do wniosku, że najwyższy czas, aby przeszli na ty. Na dziedzińcu spotykają Ewę, która po ostatniej rozmowie, zdawkowo wita się z Romanem…
Stefan przychodzi do jadłodajni. Komplementuje wygląd Róży i gawędzi z Marią. Wyjaśnia, że chciał się upewnić, że Włodek nie żywi już do niego urazy. Zięba nie jest zachwycony widząc gościa. Maciejewski zaprasza całą trójkę do swojej leśniczówki. Włodkowi nie podoba się ten pomysł. Tłumaczy, że nie mogą tak po prostu zostawić interesu i dość chłodno żegna się z Maciejewskim. Róża wyznaje siostrze, że Stefan bardzo ją ujął szarmanckim zachowaniem. Dodaje, że z chęcią przyjęłaby jego zaproszenie. Maria delikatnie stara się przemówić mężowi do rozsądku. Tłumaczy, że ze względu na Różę powinni pojechać do leśniczówki. Włodek czuje, że argumenty żony są nie do podważenia. Udaje, że ani przez chwilę nie traktował Stefana jak rywala…
Kamil tłumaczy załamanemu Igorowi, że Maja miała prawo poczuć się urażona po jego ostatnich wyczynach. Radzi przyjacielowi, żeby dał swojej dziewczynie trochę czasu a później zadzwonił do niej. Przy okazji pyta go o Ewę i Borysa. Wyjaśnia, że Roman widział Orłowa z jakąś kobietą. Igor zapewnia, że jego mama jest bardzo szczęśliwa z Borysem…