Odcinek 1085

Borys mówi Ewie, że po pracy będzie musiał jeszcze coś załatwić i może wrócić późno. Zaraz po wyjściu narzeczonej, dzwoni do Oksany. Żaneta triumfalnie oznajmia Ewie, że zdobyła pieniądze na rozkręcenie firmy. Okazuje się, że jako bezrobotna kobieta i samotna matka może liczyć na dofinansowanie. Ewa jest pełna podziwu dla przyjaciółki. Tymczasem Orłow spotyka się z Krajewską. Widać, że odnowienie kontaktów z dawnym narzeczonym nie jest jej na rękę. Borys próbuje się dowiedzieć, jak potoczyły się jej losy. Oksana lakonicznie odpowiada, że wyszła za Polaka. Jest niezadowolona, kiedy dowiaduje się, że ma współpracować z przyszłą żoną Borysa. Zapytana o dzieci, szybko ucina rozmowę i żegna się z Orłowem. Wieczorem Ewa oznajmia narzeczonemu, że Krajewska z niewiadomych przyczyn zrezygnowała ze współpracy…

Pani Ludwika nie odbiera telefonów od syna. Agnieszka namawia go, aby zajrzał do matki i upewnił się, czy wszystko z nią w porządku. Rafał jest przekonany, że matka znowu prowadzi z nim grę. Olszewska proponuje, żeby razem sprawdzili, co się dzieje z panią Ludwiką. Nie zastają jej jednak. Przed domem spotykają sąsiadkę. Kobieta jest oburzona, że Rafał wysłał swoją mamę do domu starców. Wyrzuca mu, że nawet nie raczył pożegnać się z panią Ludwiką…

Maja dowiaduje się od Marty, że Igor wrócił z platformy. Tymczasem Ewa proponuje synowi, żeby zaprosił Maję. Jest zaskoczona, że syn wcale nie kwapi się do tego. Chwilę potem chłopak wychodzi z domu. Na ulicy spotyka Maję. Dziewczyna proponuje, żeby gdzieś się przeszli. Igor traktuje ją z dużym dystansem i oznajmia, że śpieszy się na ważne spotkanie. Maja jest zdruzgotana. Igor spotyka się z Gordonem. Okazuje się, że zerwanie kontraktu będzie go drogo kosztowało. Prezes daje mu tydzień na uregulowanie długu, który wynosi 12 tysięcy złotych. W końcu zgadza się, żeby chłopak odpracował dług na miejscu. Umawiają się na kolejne spotkanie w sprawie omówienia szczegółów…

Weronika przygotowuje się do wyjazdu nad morze. Na popołudnie zaprasza Agnieszkę i Rafała. Adam, ku zaskoczeniu wszystkich, przyznaje się, że grał kiedyś w jazzbandzie. Sobczak jest pod wrażeniem. Wyznaje, że zawsze interesował się jazzem, ale matka marzyła, żeby grał muzykę poważną. Weronika jest zaskoczona tym, czego dowiedziała się o muzycznej przeszłości męża. Uważa, że powinien wrócić do gry na trąbce…