Dziedzic zostaje zatrzymany przez policję. Maja przyjeżdża do Warszawy. Honorata dziękuje Romanowi, za okazaną pomoc
Mama Sławka przyjeżdża do Warszawy. Jest niepocieszona, kiedy dowiaduje się, że syn zamierza sądownie ustalić terminy spotkań ze swoją córką. Postanawia osobiście udać się do synowej. Sławek uważa, że to zły pomysł. Kiedy Renata włącza się do dyskusji, pani Dziedzic mówi jej że nie ma pojęcia, co czuje rodzic, który traci kontakt z dzieckiem. Sławek uświadamia matce, jak duży nietakt popełniła. Pani Dziedzic, żegnając się, szczerze przeprasza Renatę za swoje słowa. Wieczorem w domu Sławka zjawiają się policjanci. Wyjaśniają mu, że jest podejrzany o uprowadzenie Darii i proszą, aby udał się z nimi na komendę…
Igor tłumaczy mamie, że musi wreszcie coś zrobić ze swoim życiem. Zapewnia, że dobrze przemyślał swój krok i za miesiąc wyjeżdża.. Popołudniu dzwoni do niego prezes. Informuje, że zwolniło się miejsce i Igor może już jutro jechać na szkolenie a zaraz potem do pracy. Igor oznajmia mamie, że wyjeżdża jutro. Ewa jest niepocieszona, tym bardziej, że ze względów bezpieczeństwa nie wiadomo gdzie on jedzie. Tymczasem Maja zjawia się u ciotki. Wyjaśnia zaskoczonej Idze, że przyleciała do Warszawy załatwić bardzo ważną sprawę. Potem oznajmia ciotce, że jej ślub został odwołany …
Honorata dzwoni do Hoffera w sprawie przekazania mu raty za naprawę auta. Umawiają się w jadłodajni na Wspólnej. Maria namawia siostrę, aby w ramach podziękowania za pomoc w przeprowadzce upiekła Romanowi szarlotkę. Popołudniu Hoffer zjawia się w barze. Maria jest przekonana, że przyszedł do Róży. Chwilę potem przychodzi Leśniewska. Ziębowa nie kryje rozczarowania. Honorata, w ramach wdzięczności, przynosi Romanowi szarlotkę, którą sama upiekła. Maria z rosnącą irytacją obserwuje jak Leśniewska i Roman świetnie się dogadują. Po wyjściu Honoraty naburmuszona wręcza Hofferowi szarlotkę od swojej siostry…