Sławek dostaje rozwód. Roman wraca na Wspólną. Weronika proponuje Adamowi, aby nie śpieszyli się z rozwodem. Marta nie chce rozmawiać z Ewą.
Sławek i Marzena dostają rozwód. Dziedzic zapewnia byłą żonę, że nie żałuje chwil spędzonych z nią i ma nadzieję, że nadal pozostaną przyjaciółmi. Cieszy go, że Marzena dostała pracę w Warszawie, ponieważ nie wyobrażał sobie rozłąki z Darią. Spędza z córką popołudnie. Wyjaśnia jej, że teraz ich życie będzie wyglądało trochę inaczej, ale Daria zawsze pozostanie jego ukochaną córeczką. Późnym popołudniem Dziedzic udaje się do Renaty. Oznajmia, że rozwiódł się z Marzeną i teraz mogą budować swoje szczęście. Tymczasem Marzena z Darią wsiadają do taksówki. Ilość bagaży nie pozostawia wątpliwości, że czeka je długi pobyt poza domem…
Późnym wieczorem Hoffer wreszcie wraca do domu. Kamil zdenerwowany jego zniknięciem robi mu wymówki. Roman odpowiada w dość arogancki sposób i zamyka się w swoim pokoju. Następnego dnia przeprasza syna, że zachował się tak nieodpowiedzialnie. Prosi też, aby nie wracali już do tematu Ewy - ten rozdział swego życia uważa za zakończony…
Weronika w szpitalu dowiaduje się od Róży, że Jan miał kolejny zawał. Adam, po rozmowie z lekarzem oznajmia im, że stan ojca jest ciężki, ale stabilny. Następnego dnia Weronika znowu spotyka męża. Roztocki jest wdzięczny, że zjawiła się w szpitalu, ponieważ wie, jak wiele to znaczy dla jego ojca. Przeprasza też, że nie przyszedł na rozprawę i zapewnia, że użyje swoich znajomości, aby przyśpieszyć termin następnej. Weronika proponuje, aby odłożyli rozwód na później, bo teraz najważniejsze jest zdrowie Jana…
Ewa martwi się, że Roman przez nią cierpi. Borys stara się ją pocieszyć, zapewniając o swojej miłości. Ona proponuje Borysowi, aby z nią zamieszkał. Orłow przyjeżdża po Ewę do pracy nowym samochodem. Nalega, aby zatrudniła pomoc, aby mieć więcej czasu dla niego. Ewa z rezerwą podchodzi do tego pomysłu. W zaparkowanym na Wspólnej samochodzie Borys całuje Ewę. Ona, widząc zbliżającą się Martę, próbuje wyrwać się z jego objęć. Na próżno – córka Romana dostrzega ich i mocno zdenerwowana mija bez słowa…