W odcinku 2784

"Na Wspólnej" - 2784
W odcinku 2784

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Marta, w trakcie rozmowy w telewizji, stwierdza, że podczas procesu Niwirskiego zawiódł wymiar sprawiedliwości i, że żadne odszkodowanie nie zrekompensuje Ireneuszowi zmarnowanych lat. Mówi, że jego życie zostało zrujnowane, co prowadzący podsumowuje stwierdzeniem, że Niwirski jest przegrany… Po nagraniu do Marty podchodzi producent i proponuje, żeby znowu spróbowała swoich sił w telewizji. Wyjaśnia, że powstaje nowy program publicystyczny, do którego szukają prowadzącego. Konarska przyjmuje zaproszenie na rozmowę w sprawie jej oczekiwań. Gdy zostaje sama, dostaje telefon z nieznanego numeru. Tak jak poprzedniego dnia, w słuchawce słychać tylko czyjś głośny oddech. W drodze do domu jest obserwowana, a jakiś czas później Irek wpada do jej mieszkania i wściekły wyrzuca jej, że przedstawiła go w programie jako przegranego frajera. Niwirski jest agresywny – dopada Martę, która trzyma w ręku kuchenny nóż. Na szczęście w porę zjawia się Olaf. Obezwładnia napastnika, po czym wyrzuca go za drzwi. Kubicki robi Marcie awanturę, że była tak nieostrożna. Po chwili jednak uspokaja się - przytula ukochaną i przeprasza ją za to, co powiedział. Ula przypomina tacie, że ma dziś ważną próbę do szkolnego przedstawienia. Kamil, zajęty grą na komputerze, nie zwraca uwagi na to, co mówi córka, czym sprawia jej ogromną przykrość. Nie reaguje także, gdy Zuza wspomina o występie Marty w telewizji. Hofferowa spotyka się z Ostrowskim. Bardzo zaniepokojona mówi mu, że Kamil wpadł w depresję i nie wierzy, że kiedykolwiek będzie mógł operować. Prosi przyjaciela, żeby powiedział szczerze, czy jej mąż ma jeszcze szansę wrócić do zawodu. Arek uświadamia jej, że jeśli teraz Kamil nie zawalczy o swoją rękę, nie będzie to już możliwe. Zuza prosi, żeby z nim porozmawiał, bo sama nie wie już, jak do niego przemówić. Kiedy przyprowadza go do mieszkania, Kamil wciąż pochłonięty jest grą. Ostrowski oznajmia przyjacielowi, że umówił go dzisiaj na wizytę do neurologa. Uświadamia mu, że jest potrzebny swoim pacjentom i chociażby ze względu na nich, powinien zacząć o siebie walczyć. Neurolog przekazuje Hofferowi najgorszą z możliwych wiadomości. Potwierdza naderwanie nerwu i to w takim stopniu, że nie wiadomo, czy ktokolwiek podejmie się zoperowania go.Hoffer wraca do domu kompletnie załamany. Stwierdza, że jest zupełnie bezużyteczny jako lekarz. Zuza tłumaczy mężowi, że jako kardiolog może także zrobić wiele dobrego. Kamil urażony przypomina żonie, jak ciężko harował, by być kardiochirurgiem i dodaje, że teraz stracił wszystko, co się dla niego liczyło w życiu. Hofferowej robi się bardzo przykro, że mąż zapomniał o tym, że ma przy sobie kochających ludzi. Do Kamila dociera, że przeholował…

Ewa pyta Danutę, dlaczego zrezygnowała z wyjazdu z Januszem. Podejrzewa, że mężczyzna jest winien ich rozstania. Jest szczerze zaskoczona, gdy dowiaduje się, jak było naprawdę. Danka ma wyrzuty sumienia, że tak bardzo zraniła Janusza. Ewa uświadamia przyjaciółce, że po tym, przez co ostatnio przeszła, miała prawo popełnić błąd i powinna się cieszyć, że dotarło do niej, co naprawdę czuje. Zapytana, czy zamierza wrócić do Marka, Danuta nie potrafi jednak udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Obawia się, że nie umie mu wybaczyć.

Zimiński zastaje w mieszkaniu Danki zajętego pakowaniem swoich rzeczy Janusza. Maciejewski traktuje go wyniośle i niegościnnie. Niespeszony jego zachowaniem Marek uświadamia kochankowi żony, że nie powinien się dziwić, że Danka wróciła do męża, z którym była przez ponad trzydzieści lat. Maciejewski zabiera swoje rzeczy i bez słowa wychodzi. Tymczasem Danuta dzwoni z dworca do Gosi i mówi jej, że wyjeżdża na parę dni. Wyjaśnia, że rozstała się z Januszem i chce w spokoju przemyśleć parę rzeczy. Zapewnia córkę, że nie musi się o nią martwić. Jakiś czas później Gosia spotyka przed szkołą ojca, zaniepokojonego zniknięciem Danki. Córka wyjaśnia mu, że mama wyjechała gdzieś. Podejrzewa, że ojciec ma coś wspólnego z rozstaniem Danki i Janusza. Z wyrzutem mówi mu, że mama po raz pierwszy od wielu miesięcy była szczęśliwa. Zimiński zapewnia córkę, że Danka nie zrobiła nic wbrew swojej woli i dodaje, że wcale nie wyglądała na szczęśliwą, gdy się z nią widział ostatnio. Zapewnia Gośkę, że jej matka podjęła właściwą decyzję. Marek nagrywa żonie wiadomość. Zapewnia ją, że razem mogą być szczęśliwi. Tymczasem Danuta siedzi zamyślona w autokarze. Po chwili zaczyna gorzko płakać...

podziel się:

Pozostałe wiadomości