Czytając lakoniczne ogłoszenie w prasie nawet nie przypuszczała w jakie kłopoty się pakuje. Skąd mogła wiedzieć, że chodzi o zdjęcia „rozbierane”, a światowej sławy fotograf okaże się nikczemnym oszustem? Gdyby nie brawurowa interwencja Maksa i Kamila, cała przygoda mogłaby się skończyć tragicznie..
Źródło: TVN
podziel się: