Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Iga i Robert mówią Michałowi, że kobieta, która dzwoniła do redakcji, widziała Kingę na dworcu autobusowym. Pokazują mu nagrania z dworcowego monitoringu, na których Brzozowski rozpoznaje swoją żonę. Niestety, nie udaje się ustalić, czy gdzieś wyjechała. Michał sugeruje, żeby sprawdzić tylko te autobusy, które odjeżdżały krótko po nagraniu. Wyjaśnia, że Kinga nie znosiła czekać.Brzozowski pokazuje teściom rozkład jazdy z godziny, kiedy Kinga była na dworcu. Pyta, czy domyślają się, dokąd mogła pojechać. Matka Kingi sugeruje kierunek Sanoka - wspomina, że kiedyś jeździli z córką w te okolice i, że Kinga bardzo lubiła to miejsce. Michał dzwoni do Igi i informuje ją, że natychmiast wyjeżdża szukać żony. Policjantka zjawia się wkrótce na Wspólnej. Prosi Brzozowskiego, żeby pozwolił jej z nim jechać. Michał niechętnie przystaje na prośbę Igi… Podczas śniadania między Nicole, Mikołajem i Honoratą wywiązuje się dyskusja o tym, czy można ponownie zaufać osobie, która już raz wyrządziła nam krzywdę. Teściowa znacząco patrząc na synową stwierdza, że nie każdy uczy się na własnych błędach, a czasami zwodzi tylko innych, że chce się poprawić. Po chwili do Nicole przychodzi SMS od jej kochanka, który błaga, by od niego nie odchodziła. Mikołaj przez przypadek zauważa wyświetloną na ekranie telefonu wiadomość. Jest wstrząśnięty, ale nie komentuje tego, co zobaczył. Na osobności Honorata mówi synowi, że powinien pokazać Nicole, że mu na niej zależy i od czasu do czasu zabrać ją gdzieś. Tłumaczy, że w związku nie ma nic gorszego, niż nuda. Leśniewski śledzi Nicole, która spotyka się z kochankiem. Ten rozpaczliwie przyciągając ją do siebie – prawdopodobnie prosi, by nie zrywali. Nicole wyraźnie targają sprzeczne uczucia bo... para zaczyna się w końcu namiętnie całować. Mikołaj z ukrycia obserwując tę scenę jest całkowicie zaszokowany. Kiedy jakiś czas później Nicole wraca do domu, mąż oznajmia, że odkrył jej tajemnicę. Ta – sądząc, że wie wszystko od Honoraty - prosi, żeby nie wierzył wszystkiemu, co mówi mu mama. Zapewnia, że zerwała z kochankiem, ale Mikołaj nie chce jej słuchać. Oznajmia, że z nimi koniec. Roman zaprasza żonę, córkę i brata na obiad. Zapewnia, że tym razem nie będzie składał pustych obietnic. Przyznaje, że słusznie nie ufają alkoholikowi i kaja się za krzywdy, jakie wyrządził bliskim. Oznajmia, że postanowił pójść na terapię, a potem kontynuować leczenie chodząc regularnie na spotkania AA. Prosi bliskich o cierpliwość, a przede wszystkim o to, by nie odwrócili się od niego. Honorata zastaje syna przed domem. Mikołaj z wyrzutem pyta ją, od jak dawna wie o romansie Nicole i dlaczego nic mu nie powiedziała. Leśniewska tłumaczy, że dowiedziała się parę dni temu. Prosi syna, żeby nie działał pod wpływem emocji i dał żonie szansę. Mikołaj stwierdza, że chyba nie potrafi być tak wyrozumiały, jak ona…
Kasia pokazuje rodzicom swoje prace na zaliczenie. Jest bardzo ciekawa, jak oceni je profesor i reszta grupy. Niestety wykładowca nie zostawia na Kasi suchej nitki. Jedna ze studentek wyrzuca mu, że prace dziewczyn zawsze ocenia surowo, podczas gdy chłopaków traktuje z pobłażaniem. Profesor kwituje to sugestią, że widocznie mężczyźni są zdolniejsi. Gdy po chwili wychodzi z sali, jeden z kolegów – Janek - mówi Kasi, że bardzo mu się podobają jej grafiki. Bergówna zaczepnie pyta go, dlaczego nie powiedział o tym w obecności profesora. Dziewczyny wraz z kilkoma chłopakami z roku organizują na ulicy nieformalną wystawę połączoną z demonstracją na rzecz kobiet w sztuce. Wkrótce zjawia się patrol policji i każe im się rozejść. Janek filmuje policjantów, co nie podoba się funkcjonariuszowi. Kasia broni kolegi, a gdy policjant rusza w kierunku Kasi, Janek rzuca się na niego i krzyczy, żeby zostawił dziewczynę w spokoju. W efekcie oboje młodzi zostają odwiezieni na komisariat. Policjant oznajmia studentom, że zostaną zatrzymani na 48 godzin. Wyjaśnia Jankowi, że za napaść na funkcjonariusza grozi mu do 3 lat więzienia i dodaje, że Kasia także może zostać ukarana za utrudnianie czynności. Bergówna żąda telefonu, żeby skontaktować się z adwokatem. Po jakimś czasie zjawia się Aneta. Kiedy dowiaduje się, że jej klienci przetrzymywani są od kilku godzin bez wody i przepytywani bez adwokata - uświadamia policjantowi, że naruszył przepisy i każe mu natychmiast zwolnić studentów. Po wyjściu z komisariatu Kasia dziękuje Anecie za szybką interwencję. Żbikowa z uśmiechem zapewnia, że w głębi duszy też jest feministką. Po chwili spostrzega na szyi dziewczyny wisiorek, który Darek przywiózł z Maroka rzekomo dla swojej matki. Zaciekawiona pyta, skąd Kasia go ma, a ta kłamie, że dostała biżuterię od cioci. Aneta znacząco stwierdza, że musi wiele znaczyć dla cioci, skoro otrzymała od niej symbol miłości i przywiązania...