Od samego rana Ula podejrzanie się zachowuje. Niby normalnie, a jednak nie do końca, czym wzmaga czujność reszty rodziny. Przed nią i całą firmą F&D wielki dzień – wyczekiwany pokaz MiroSławo.
Tymczasem w swoim mieszkaniu Marek próbuje uspokoić przejętą Paulinę, która, rana wydzwania z Włoch. Raz do Dobrzańskiego, raz do Fica, któremu każe kontrolować sytuację.
W firmie Ula wchodzi w sam środek tornada. Każdy szykuje się do pokazu. Kobieta odwiesza sukienkę na wieczór, żeby pomóc przyjaciołom. W toalecie natyka się na znerwicowanego Sławo. Próbuje go uspokoić przed ważną chwilą.
Sekretarka wykorzystuje brak Pauliny i podstawia Ficowi zaległe dokumenty. Prawnik nie ma jednak głowy, żeby myśleć o pracy. Między telefonami od Febo, buja w obłokach.
Modelka zabiera sukienkę Uli. Po kryzysie związanym z bocianami Sandras zgadza się wystąpić na pokazie. Wcześniej jednak musi się odstresować – w tym celu umawia się z kimś na seks. Podobnie, jak Marek, który czeka w domu na swoją kochankę…