Ula buja w obłokach. Niestety, pobudka Marka od razu sprowadza ją na ziemię. Rozmawiają o podziale opieki nad dziećmi. Jedno pytanie żony powoduje, że Dobrzański traci grunt pod nogami. Dostaje paranoi, która nie daje mu spokoju. Na pomoc wzywa Sebastiana.
Fic wspomina wydarzenia poprzedniego dnia. Sądzi, że Paulina zrezygnuje z korzystania z jego usług. Tymczasem Febo pojawia się w kancelarii, żeby omówić, jak załatwią sprawy z Sergiuszem.
MiroSławo boją się wejść do pracowni. Czują się głupio z powodu tego, ja zachowali się wobec Izy i Gutowskiej. Mają wyrzuty sumienia. W końcu znajdują powód ostatniego zajścia – brak asystenta. Kiedy poruszają temat – ten obydwu podnosi ciśnienie. W końcu nadchodzi moment oceny pracy szwaczek – akceptu wykonanego projektu.
Paulina umawia się z Sergiuszem. Ten traktuje ją jak wspólniczkę Capote. Febo stara mu się wytłumaczyć, że jest w błędzie. Po chwili do stolika dołącza Feliks. Osaczony Sergiusz opuszcza lokal. Mecenas Fic i jego klientka wracają do kancelarii, gdzie spotkanie przerywa im wtargnięcie Violetty.