Ostatnią kolację w Bielsku-Białej przygotuje Andrzej Mancin. Andi, bo tak nazywany jest przez znajomych, to pół Polak pół Włoch, który 26 lat temu postanowił osiąść w kraju nad Wisłą. Na co dzień zajmuje się wszystkim tym, co związane jest z motoryzacją – od silników, przez rajdy, po programy komputerowe. Jak sam mówi – w jego żyła zamiast krwi płynie benzyna. Chcąc być jak najbliżej natury postanowił w swoim domu hodować sporą gromadkę zwierząt, od kóz po legwany.
W ramach wizyty u Andiego czekają nas takie atrakcje, jak moczenie łapek ośmiornicy, wyścigi na przydomowym torze, czy bliskie spotkanie z kozami
A pod koniec spotkania dowiemy się oczywiście, kto okazał się najlepszym gospodarzem i wróci do domu bogatszy o 5000zł!
Zapraszamy w czwartek, 12 lutego, o 20:50!