Są tacy faceci, którzy zawsze stają na wysokości zadania. Właśnie taki jest Marcin, który został zgłoszony do programu przez młodszą siostrę Olę i przyjaciółkę. Bohater pierwszego odcinka programu "Totalne remonty Szelągowskiej" ma czwórkę rodzeństwa. Szesnaście lat temu, po ciężkiej chorobie zmarła ich mama, wszystko się zmieniło. Ojciec nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności i po jakimś czasie odszedł z domu, zostawiając wszystkie dzieci samym sobie. Najmłodsze z nich miało wtedy tylko dziewięć lat! Marcin postanowił zawalczyć o rodzinę. Stał się ojcem zastępczym dla swojego najmłodszego brata.
Nie było łatwo! Nieustanna walka o środki do życia i dach nad głową dla wszystkich, wypełniło cały jego czas. Dziś cała czwórka rodzeństwa wyszła na prostą. Ułożyli sobie życie, pracują, mają własne rodziny. Marcin nadal opiekuje się swoim młodszym bratem i mieszka jedną z sióstr. Kilka lat temu związał się z Mileną. Z oddaniem opiekował się nią, kiedy zachorowała na raka piersi. Ich związek przetrwał ten trudny czas. Teraz oboje marzą o wspólnym domu w którym mieszkaliby całą rodziną. Za niewielkie pieniądze kupili mały, malowniczo położony domek w Wojciechowie koło Lublina. Nieruchomość jest niestety w tragicznym stanie. Bohater z partnerką spędzają tam głównie weekendy. Mieli nadzieję, że uda im się wyremontować dom i stworzyć własne wymarzone miejsce do życia. Niestety zabrakło im środków. Na szczęście dobro wraca i Marcin wraz z rodziną trafił pod skrzydła do Doroty Szelągowskiej.