Na castingu pojawiła się kandydatka, która postanowiła dotrzeć do serc jurorów metodą najbardziej tradycyjną - przez żołądek. Zobaczcie, jakie wymówki wymyślają jurorzy i kto w ostateczności skusił się na... salceson z karpia!
podziel się:
Na castingu pojawiła się kandydatka, która postanowiła dotrzeć do serc jurorów metodą najbardziej tradycyjną - przez żołądek. Zobaczcie, jakie wymówki wymyślają jurorzy i kto w ostateczności skusił się na... salceson z karpia!