Bangor
Tego pisarza nikomu nie trzeba przedstawiać. Stephen King, mistrz horroru, to niekwestionowana legenda literatury grozy. Marcin Prokop wyrusza jego śladami do miasteczka Bangor w stanie Maine, by sprawdzić jak wiele pomysłów autor bestsellerów zaczerpnął z otaczającej go rzeczywistości i co do powiedzenia ma o nim lokalna społeczność.
Horror to dzisiaj jeden z najbardziej dochodowych gatunków literackich i filmowych. "Carrie", "Miasteczka Salem" czy "Lśnienie" to już kultowe powieści grozy. Ich autor, Stephen King, większość opisanych przez siebie historii umiejscawia w spokojnych i cichych zakątkach stanu Maine. To właśnie tam, do rodzinnego miasteczka autora, udaje się Marcin Prokop. Piękna przyroda, urokliwe nadmorskie kurorty, z dala od wielkomiejskiego zgiełku, chętnie odwiedzane w sezonie przez turystów. Amerykańska idylla. Taki jest wizerunek tego miejsca. A jaka jest prawda?
Marcin rusza śladami pisarza, by przekonać się jak otoczenie, w którym się wychował i dorastał wpłynęło na jego wrażliwość. Co sprawiło, że stał się autorem jednych z najbardziej przerażających historii obecnych w popkulturze? Czy miasteczko Derry istnieje naprawdę, ale pod inną nazwą?
Źródło zdjęcia głównego: x-news