Kamil postanowił, że nie zaryzykuje..., dlatego wykorzystał koło ratunkowe po usłyszeniu pytania o rekord Guinnessa.
Wytypowanie poprawnego nazwiska rekordzisty wśród sportowców, uprawiających dyscyplinę skoków narciarskich, zostało dokonane bezpieczną drogą dedukcji. Okazuje się, że było warto! Czy zawodnik "wskoczy" do finału i zdobędzie milion?