Kucharze MasterChefa przygotowywali w tym odcinku elegancki lunch. Konkurencja plenerowa odbyła się w Pałacu Mała Wieś, w którym szefem kuchni jest Sebastian Olma. To właśnie on pomagał uczestnikom w przygotowaniu wykwintnego posiłku dla ambasadorów i dyplomatów zaproszonych na tę okazję. Przygotowanie posiłku na tym poziomie wymagało znajomości etykiety oraz nienagannego wyczucia smaku i prezencji.
Uczestnicy zostali podzieleni na dwa zespoły: niebieskich i czerwonych. W drużynie niebieskich znaleźli się Kasia, Ela, Marco i Mariusz, do drużyny czerwonych należeli Kamila, Maciek, Renia i Arek. Na kapitanów zostały wybrane dwie dzielne mamy - Kasia i Kamila. Kucharze musieli zmierzyć się z ułożeniem 4 daniowym menu. Konkurencje zespołową wygrali niebiescy!
Kamila, Maciek, Renia i Arek zmierzyli się ze sobą w kolejnym zadaniu. Drużyna zmierzy się w dogrywkowej konkurencji, której bohaterami były ryby. Świeże, kolorowe i wykwintne ryby przygotowywali na trzy sposoby: smażenia, pieczenia i gotowania.Z programem w tym tygodniu musiał pożegnać się Arek.
Masterchef 10: Krojenie cebuli
Masterchef 10: Kasia o stresie
Zobacz również:
10. odcinek 10 sezonu