Trenuje narciarstwo biegowe i lekkoatletykę. Od czterech lat mieszka w Warszawie, bo studiuje wychowanie fizyczne. Opiekuje się swoim 14 letnim bratem, którego namówiła, żeby przyjechał do Warszawy trenować piłkę nożną w klubie Polonia. Chce pokazać polskim „ciotkom kotkom”, że kuchnia nie kończy się na schabowym z ziemniakami. Podczas gotowania często ma poparzone ręce. Uważa, że jest jak soczyste plastry flambirowanej piersi kaczki, z chrupiącą skórką na puszystej sałacie z truskawkami, borówkami, gorgonzolą i odrobią winegret doprawione pieprzem i solą. W kuchni uwielbia klasykę, ale też lubi eksperymentować, jest otwarta, nowoczesna i kolorowa. Lubi jak w życiu coś chrupie i strzela (jak ziarna gorczycy w jej autorskim sosie winegret).