Małgorzata Foremniak wraca do grania w filmach i serialach. Po okresie zawodowej "posuchy" ta jesień ma należeć do niej. Zobaczymy ją w nowym serialu stacji TVN "Aż po sufit" i oczywiście w gronie jurorów kolejnej edycji "Mam Talent!". Po latach przerwy zagrała też w filmie "Czerwony pająk" Marcina Koszałki i wciąż możemy ją oglądać na scenie Teatru 6. Piętro i w Och-Teatrze.
- Bardzo cieszę się z tych ról - mówi w wywiadzie dla "Zwierciadła". - Mam nadzieję, że w Polsce będzie coraz więcej ciekawych propozycji pracy dla aktorek w moim wieku. Mają coś do powiedzenia. Jeżeli już pisane są role dla kobiet, to dla tych w wieku 30 lat. A ja mam prawie 18 lat więcej, już niebawem stuknie mi pięćdziesiątka. (..) W teatrze 6. Piętro w Ochu gram role kochanek, więc myślę: „Nie jest źle!". Kiedy mówię z uśmiechem, ile mam lat, to mało kto śmieje się razem ze mną, większość moich rozmówców mnie pociesza: „Ale, przestań, wyglądasz młodo". I to jest zabawne! Czuję się doskonale w swoim wieku, w swoim ciele, w swoich myślach. Mam pozytywne nastawienie do życia. Owszem, czasem czuję się bardzo zmęczona. Bo to ciężki zawód i fizycznie, i psychicznie. A ja nie odpuszczam. Taki typek. Jak już coś robię, to angażuję się cała i często bywam niezadowolona z siebie.
ZOBACZ TAKŻE:
Małgorzata Foremniak o byciu jurorką
Źródło zdjęcia głównego: mw media