Choć nie wygrał "Mam Talent!", to i tak jest największym zwycięzcą trzeciej edycji. Ze swoim zespołem StarGuardMuffin wydał płytę "Szanuj", która błyskawicznie stała się hitem. Jak Kamil Bednarek tłumaczy swoją nagłą popularność?
- Okazuje się, że reggae przypadło do gustu Polakom. A ja teraz cieszę się z tego, że mogę trochę powalczyć ze stereotypami - mówi w "Show". - Starsi ludzie kojarzą reggae głównie z Jamajką, Bobem Marleyem i marihuaną. (...)
Jednym z maerzeń Kamila jest to, by Polacy byli bardziej otwarci.
- Mam nadzieję, że jeśli młodzież będzie wychowywać się na takich wartościach, jakie niesie ze sobą muzyka reggae, czyli miłości i szacunku, to kolejne pokolenia będą lepsze.
Drugie marzenie to... Jamajka.
- Chciałbym pomieszkać na Jamajce, pooddychać tamtejszym powietrzem.
Z tego powodu Kamil uczy się nawet trudnego języka jamajskiego!
Kamil jest gwiazdą, choć trudno zobaczyć go "na salonach" i na okładkach tabloidów. Na swoją pozycję zapracował muzyką i szacunkiem do siebie samego i fanów.
- Trzeba wierzyć w siebie i śmiało iść do przodu. Udowodnić muzyką, że nie bez powodu tu jesteś. A jeżeli się to komuś nie podoba, to trudno - mówi w "Show". - Wolny wybór. Nie wolno się poddawać, to jest ważne. Dopóki wierzysz w siebie, wszystko jest przed tobą.
Choć na sprzedaży płyty, koncertach i występach w programach telewizyjnych zarabia nieźle, to wciąż jeździ... starym audi na gaz.
- Głupio by było, gdybym na koncercie mówił o jedności i szacunku, a później wsiadł do fajnej, drogiej fury i miał gdzieś moich fanów - tłumaczy. - Jeśli do tej pory taki się nie stałem, to taki już nie będę.
Cały wywiad z Kamilem znajdziecie w najnowszym numerze "Show".
Autor: pl / Źródło: "Show", nr 13 (98), 2012
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Press