Kraj tysiąca wzgórz i niezliczonych ran. Rwanda. Położona w samym sercu Afryki, wciąż odbudowuje się po tragedii ludobójstwa Tutsi w 1994 roku, kiedy to na skutek wewnętrznych konfliktów w ciągu zaledwie 100 dni zamordowano blisko milion osób. W miejscu, w którym sąsiad zabijał sąsiada w imię podziałów wygenerowanych przez ludzi i propagandy nienawiści, dziś ludzie szukają przebaczenia i pojednania. We współczesnym świecie, który jest coraz bardziej podzielony, historia Rwandy może być cenną lekcją dla wszystkich.
To właśnie tutaj, w Kigali, mieszka Marguerite “Maggy” Barankitse, burundyjska działaczka, która bywa nazywana „matką bez granic”. Jej życie to opowieść o bólu, odwadze i niezłomnej wierze w dobro.
W 1993 roku była świadkiem masakry w swojej rodzinnej miejscowości w Burundi. Uratowała 25 dzieci i od tamtej pory nie przestała działać. Jej dom stał się Domem Pokoju, schronieniem dla najmłodszych – tych osieroconych, porzuconych i ocalałych z wojny. Kiedy brutalny reżim w jej ojczyźnie zmusił ją do ucieczki, wybrała Rwandę. Tu, znów od zera, buduje przestrzeń, w której można odnaleźć sens, wspólnotę i przyszłość.
Za swoją działalność Maggy otrzymała wiele międzynarodowych nagród, w tym Nagrodę UNESCO, Nagrodę Nansena i prestiżową Aurora Prize, wręczoną jej przez George’a Clooneya. Ale jak sama mówi, to nie zaszczyty są dla niej najważniejsze, tylko dzieci. Bo każde dziecko zasługuje na miłość i pokój.
Źródło zdjęcia głównego: x-news