Niemal dokładnie rok temu Martyna Wojciechowska zachorowała. W mediach początkowo pojawiały się informacje, że schudła z powodu... nowej miłości. Dziennikarka szybko jednak zdementowała plotki. O szczegółach choroby jednak milczała. Dopiero teraz w wywiadzie dla magazynu "Flesz" mówi o niej więcej.
- Zasłabłam, straciłam przytomność. Trafiłam do szpitala i zaczęło się szukanie przyczyny choroby. - opowiada w wywiadzie. - Schudłam 20 kilogramów. (...) Czasem trudno było mi wstać z łóżka. To wszystko wydarzyło się w ubiegłym roku, na początku października. (...) To bardzo rzadka egzotyczna choroba, w zasadzie niespotykana w Polsce, na świecie też występuje sporadycznie.
Martyna Wojciechowska najpierw trafiła do szpitala zakaźnego w Warszawie, a następnie na Oddział Chorób Tropikalnych w Poznaniu. Wyniki badań konsultowano z niemieckimi specjalistami.
- Czuję się bezpieczna, choroba została „opanowana" - mówi Wojciechowska. - Oczywiście czekają mnie jeszcze badania.
Trzymamy kciuki za całkowity powrót do zdrowia!
Źródło zdjęcia głównego: mw media