Martyna Wojciechowska: "Obiecuję, że znów stanę przed kamerą"

Martyna Wojciechowska
Martyna Wojciechowska
Źródło: mw media

Niedawno w wideo opublikowanym na Facebooku Martyna Wojciechowska ze łzami oczach przepraszała widzów, że 11 września, jak pierwotnie planowano, TVN nie wyemituje nowych odcinków jej programu "Kobieta na krańcu świata". ZOBACZ WIĘCEJ >

Teraz w magazynie "Flesz" dziennikarka opowiedziała szerzej o powodach tego, że powstało tylko kilka nowych odcinków, a nie cały sezon. Z wywiadu dowiadujemy się, że gdy zachorowała na tajemniczą, egzotyczną chorobę, schudła aż 20 kg i były dni, że nie miała siły wstawać z łóżka. Wojciechowska opowiedziała też ze szczegółami o wypadku motocyklowym i rehabilitacji, która ją jeszcze czeka. Dała jednak fanom promyk nadziei...

- Czuję frustrację, jestem zła. Mam też ogromne poczucie odpowiedzialności wobec widzów i ekipy realizującej program. Dla mnie to jest naprawdę trudny moment - przyznała we "Fleszu". - Nie ma sytuacji, z której nie można się podnieść! Teraz też tak będzie. Tylko że jeszcze nie wiem, kiedy to nastąpi. Nie wiem, kiedy wrócimy na plan i co dalej z programem „Kobieta na krańcu świata".

- Program jest daleki od ukończenia, nie jesteśmy gotowi do emisji. A planowaliśmy zabrać widzów w wiele wspaniałych miejsc, m.in. na Spitsbergen i do Pakistanu - mówi. - Myślę, że nasz cykl reportaży stal się dla wielu ludzi oknem na świat, programem, który uczy tolerancji i łagodzi obyczaje w naszym szalonym współczesnym świecie. Wierzę, że widzowie oglądają moje filmy, bo chcą wiedzieć więcej. I to nieprawda, że ludzie pragną dziś tylko taniej rozrywki. Wierzę w moją publiczność. I wierzę, że jej nie zawiodę. Obiecuję, że znów stanę przed kamerą na krańcu świata. Tylko, że jeszcze nie wiem, kiedy.

Kiedy tylko dotrą do nas oficjalne i potwierdzone informacje o "Kobiecie na krańcu świata", dowiecie się o nich PIERWSI!

Autor: pl

Źródło zdjęcia głównego: mw media

podziel się:

Pozostałe wiadomości