Anetta od dłuższego czasu marzy o metamorfozie mieszkania. Uwielbia odwiedzać sklepy meblowe, inspiruje się tamtejszymi ekspozycjami i wymyśla nowe aranżacje. Niestety do tej pory nie udało jej się zrealizować ani jednego z nich. Wszystko to przez męża, który wręcz alergicznie reaguje na myśl o remoncie. O jego szczególnej niechęci do jakichkolwiek prac naprawczych świadczą między innymi liczne ubytki w ścianach. Anetta próbowała negocjacji, lecz pozostawał nieugięty i twardo wyznawał żelazną zasadę „nowe nie zawsze znaczy lepsze". Dorota podejmuje się wyzwania, jednak oprócz rewolucji czeka ją konfrontacja z Przemkiem i jego wymaganiami. Czy ekipie „Domowych rewolucji" uda się im sprostać?
Aktualności
