W ostatnim odcinku „Domowych rewolucji” ekipa programu zabierze nas do królestwa prowizorki, niepojemnych szaf i wszechobecnych wykładzin. Mieszkanie Elizy, Jana oraz ich dwójki dzieci zdecydowanie nieprzystosowane jest do ich potrzeb.
Wszędzie panuje mroczny klimat, meble rozpadają się, a do tego nie spełniają swoich funkcji. Na szczęście do akcji wkroczy Dorota Szelągowska! Rodzina do swoich 78 metrów wprowadziła się sześć lat temu. Jednakże do tej pory nie zdążyła przeprowadzić generalnego remontu. W konsekwencji w mieszkaniu nadal straszą pozostałości po poprzednich lokatorach, które nie do końca podobają się rodzinie, a już na pewno nie dzieciom. Kolejną bolączką jest niewystarczająca ilość miejsca do przechowywania. Mieszkanie pęka w szwach, szafy nie domykają się, ponadto wszędzie walają się rodzinne szpargały. Pora na poważną rewolucję! Dorota Szelągowska los tego mieszkania weźmie w swoje ręce. Jaki tym razem przygotuje projekt?