Marcin "Różal" Różalski, prawdziwy heros, ozdobiony licznymi permanentnymi malunkami wojennymi, nie miał w życiu wyjścia. Musiał urosnąć duży, ponieważ w mniejszym opakowaniu nie zmieściłoby się jego wielkie serce. "Różal", poza plecakiem, dźwigający sto kilogramów wrażliwości na trudny los zwierząt, gotów był w każdej chwili podzielić się ostatnim okruchem jedzenia z przechodzącym bezdomnym psem. Jego towarzysz, Bartosz Fabiński, zawodnik mieszanych sztuk walki, zadziorny niczym Denis Rozrabiaka, o wdzięcznym pseudonimie "Butcher", wspierał przyjaciela w trudnych chwilach nie tylko siłą mięśni, ale również dobrą, męską radą.