Życie osobiste i uczuciowe Marcina Hakiela od pewnego czasu jest omawiane w mediach przez wszystkie przypadki. Nic dziwnego więc, że udział tancerza w nowej edycji "Back to school" przyciągnął spore grono zainteresowanych jego codziennością. I właśnie w tym programie padło określenie, które zelektryzowało wiele osób. Gwiazdor wyznał bowiem, że... planuje już kolejne dziecko!
- Marcin Hakiel planuje powiększenie rodziny?
- "Back to school 2". Marcin Hakiel opowiedział o rodzinnych planach
- Marcin Hakiel i Dominika Serowska planują kolejnego potomka?
"Back to school 2". Marcin Hakiel planuje powiększenie rodziny?
Marcin Hakiel i Dominika Serowska od kilku miesięcy cieszą się rodzicielstwem. Ich syn, Romeo, jest dla nich prawdziwym oczkiem w głowie. Czy wkrótce w ich domu pojawi się kolejne dziecko? Tancerz nie kryje, że marzy o dużej rodzinie! Podczas nagrań do programu "Back to school 2" kamery towarzyszyły przez chwilę Marcinowi Hakielowi i jego ukochanej, Dominice Serowskiej.
To właśnie wtedy padło z ust tancerza zdanie, które chyba nie do końca przypadło do gustu matce jego dziecka.
"Chcę mieć dużo dzieci. Z naszą ginekolog już planujemy kolejne dziecko. Nie wiem, czy mnie nie zabije [Dominika - przyp. red.], że to powiedziałem do kamery. O, widzę, że mnie chyba zabije..." - powiedział.
Na jej komentarz nie trzeba było długo czekać.
"Najpierw chciałabym odnaleźć się w roli mamy jednego dziecka, a potem pomyśleć ewentualnie o kolejnych" - wyjaśniła.
Tancerz jednak i na to zdanie nie pozostał jej dłużny.
"Ja tam nie zamykam fabryki" - usłyszeli widzowie TTV.
Marcin Hakiel o dzieciach i edukacji
"Back to school" to nie tylko program w którym można sprawdzić swoją wiedzę. To także świetna okazja do tego, by przekonać się, jak zmienił się system edukacji i z czym każdego dnia mierzą się tysiące uczniów.
- Nie ma co ukrywać, że już z innym doświadczeniem tutaj siadamy w szkolnych ławkach. Ja z chęcią słucham i muszę powiedzieć, że w części przedmiotów zmieniło się to podejście. Na przykład na matematyce czy na angielskim dużo bardziej jest tak życiowo wszystko tłumaczone. Myślę, że gdybym to miał w swojej podstawówce to pewnie z kilkoma rzeczami było prościej. [...] Generalnie dużo nasze dzieciaki mają, dużo mają do opanowania materiału i my to widzimy. Czasem jak w ciągu dnia mamy pięć czy sześć lekcji, to po prostu człowiek już na końcu nie wie, jak się nazywa. Także ja jestem pełen podziwu dla naszych dzieciaków, że dają radę — powiedział tancerz.
Na koniec zapytaliśmy Marcina Hakiela co powiedziałby sobie z młodości, jako młodemu uczniowi.
- Myślę, że radziłbym mu, żeby się troszkę mniej stresował. Miałem takie tendencje, szczególnie w szkole podstawowej, że jakieś nagłe pytania na lekcji, albo jak sobie z czymś nie radziłem, to potem trochę to przeżywałem — wyjaśnił.
Autor: Dagmara Olszewska-Banaś
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA