- Halina Frąckowiak o najbardziej wyjątkowym Bożym Narodzeniu
- Halina Frąckowiak - jakie ma plany na tegoroczne święta?
- Halina Frąckowiak o ulubionym świątecznym daniu. Zdradziła przepis
Halina Frąckowiak o świętach Bożego Narodzenia
Halina Frąckowiak to jedna z najbardziej znanych polskich wokalistek. Legendarna artystka zaśpiewa podczas koncertu kolęd w TVN już w najbliższą Wigilię, czyli 24 grudnia. Z tej okazji porozmawialiśmy z gwiazdą o najbardziej wyjątkowych świętach Bożego Narodzenia w jej dotychczasowym życiu.
- Bardzo wiele świąt pamiętam. Oczywiście najbardziej dla mnie wzruszające to są te, które były bardzo, bardzo dawno temu, kiedy byłam małą dziewczynką, kiedy spędzaliśmy je razem z bratem, z mamą, z tatą, kiedy przychodził gwiazdor do domu, kiedy były bardzo drobne prezenty. To były zupełnie inne czasy. Natomiast dzisiaj nie ma mojej mamy, nie ma mojego taty. W związku z tym wraca się wspomnieniami. Nie mogą zasiąść z nami, ale wierzymy, że są z nami jednak przy stole - powiedziała Halina Frąckowiak w rozmowie z tvn.pl.
Halina Frąckowiak przy okazji przyznała, że przy jej wigilijnym stole zawsze znajduje się symboliczny pusty talerz dla "zbłąkanego wędrowca". Wokalistka zdradziła także, że w tym roku będzie spędzać święta nie tylko z rodziną, ale także z przyjaciółmi.
Zawsze jest taki talerz. Nie zawsze jest bardzo dużo osób w Wigilię, bo różnie to się dzieje, natomiast w tym roku rzeczywiście będzie bardzo dużo osób w moim domu. Pełna rodzina i jeszcze plus wiele, wiele osób innych
Halina Frąckowiak o ulubionym świątecznym daniu. Zdradziła przepis
Halina Frąckowiak wyznała, że jednymi z jej ulubionych tradycji świątecznych są te, dotyczące jedzenia. Gwiazda urodziła się w 1947 roku w Poznaniu i to właśnie tam spędziła znaczną część swojego życia. Jak każdy rejon Polski, również i tam podawane były lokalne przysmaki.
Halina Frąckowiak zdradziła, że kochała jeść makiełki, które kiedyś przygotowywała jej mama. Przy okazji wokalistka zdradziła przepis na tę świąteczną słodycz.
Makiełki (uśmiech). Mówię o tradycji oczywiście pokarmowej, moja mama zawsze je robiła. W Poznaniu są makiełki, w Warszawie jest chyba kutia. Pamiętam też, że moja sąsiadka, już tu w Warszawie, robiła makaron z makiem. Makiełki polegają na tym, że namacza się bułkę w mleku i się ją kruszy i dodaje się do niej zmielony mak z miodem, z rodzynkami, orzechami
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA