Jurorzy robią się sentymentalni. Po 6 tygodniach wspólnej pracy na planie „Top Model” zmierzają ku finałowi, a to oznacza powrót do obowiązków zawodowych. Na planie zdjęciowym bywało różnie, ale na pewno nie można powiedzieć, że było nudno (kilka medialnych afer, scen zazdrości i niepokorna świnka to tylko przykłady tego, co działo się w kulisach).Marcin Tyszka podsumował wczoraj ten okres na swoim fanpage’u na facebooku. Surowy juror zostawił sentymentalny wpis na facebooku. Czyżby chciał więcej czasu spędzać w Polsce? (pisownia oryginalna): dzis nagrwyalismy Dawisiopokaz do programu-spisal sie chlopak- piekne kreacje- nasze TopModelki fantastycznie wygladaly- jutro JA mecze dziewczyny na dluuugiej sesji-potem kolejne obrady jury i dluga przerwa w zdjeciach ...jakos za szybko nam ten czas uplynal-6tygodni w Warszawie to dla mnie cos niezwyklego.Po nagraniach „Top Model” Tyszka wraca do pracy: od poczatku wrzesnia znowu w swiat- Vogue calling ...bedzie mi brakowalo tego zawsze dusznego studia ,podswietlanego stolu oraz innych jurorow- ktorzy sie ze mnie nasmiewaja non stop!Dla tych, którzy nie wiedzą, jak wyglądają żarty pozostałych jurorów na temat Marcina Tyszki, przygotowaliśmy specjalny materiał zza kulis programu ("Przygody Marcina Tyszki według jurorów Top Model"). Według nas w tym przypadku sprawdza się zasada, że „kto się czubi...” Oceńcie sami!
Autor: Katarzyna Gargol