W "Dzień Dobry TVN" można było odkryć nieco tajemnic z życia Rafała i Grzegorza Zawieruchy. Ten pierwszy z powodzeniem rozwija swoją aktorską karierę, a jego rola u Quentina Tarantino wzbudziła niesamowity entuzjazm w polskim showbiznesie. Z kolei Grzegorz wygrał program "Masterchef" i skutecznie zaraża pasją do gotowania. Jednak za ich sukcesem stoją wyjątkowe siostry - Monika Mazurkiewicz i Edyta Wiecha. To one zdradziły kilka faktów z rodzinnego życia.
Jak ja byłam już nastolatką, to Rafał był małym berbeciem kilkuletnim. Śmiejemy się do dzisiaj, a ja mu wypominam, że „straciłam przez niego dzieciństwo”. Wszyscy mogli gdzieś biegać, a on był bardzo do mnie przywiązany - mówi Monika.
Grzesiu zawsze był taki obowiązkowy, od małego jak tylko nauczył się czytać i pisać, chciał już iść do szkoły. Jak szedł do pierwszej klasy to przez całe wakacje plecak wisiał na klamce i był taki ułożony, natomiast Rafał to był żywioł - dodaje Edyta.Bracia inspirowali się swoimi siostrami i z dumą przyglądali ich poczynaniom. Grzegorz przyznaje, że pasją do gotowania zaraziła go Monika. Rafał zaś poszedł do szkoły aktorskiej dzięki wpływowi Edyty, która była w klasie teatralnej w liceum.Zobaczcie cały materiał o tej niezwykłej rodzinie.
Zobacz także:
Rafał Zawierucha zostanie producentem