Kilka miesięcy temu Małgorzata Foremniak musiała zmierzyć się z trudną i bolesną dla niej sytuacją – śmiercią matki. Aktorka bardzo to przeżyła.
- To bardzo bolesne doświadczenie, ale jednocześnie wielkie i piękne, bo jest pewnego rodzaju oczyszczeniem, początkiem czegoś nowego – mówi w wywiadzie dla „Zwierciadła”. - Trzeba tylko się do niego przygotować i przeżyć je z otwartym sercem. Jej odejście jest wielką lekcją. Wnosi przemyślenia, refleksje i wzbogaca wnętrze.
Zmiany w jej życiu spowodowało też włączenie się w akcje charytatywne. Aktorka wspiera Fundację Spełnionych Marzeń i ludzi skupionych wokół pisma „Wspak”, wspierających osoby wykluczone.
- Ciężar przeciwności powoduje, że taki człowiek nie może sam się podźwignąć, choć bardzo chce. I wtedy dłoń drugiego człowieka jest ratunkiem – tłumaczy decyzję o zaoferowaniu swojej pomocy redakcji „Wspak”.
Jurorka „Mam Talent!” wielokrotnie w wywiadzie podkreśla, że jest w trakcie zmian w swoim życiu.
- Czuję wolność. Wszystko czyszczę, to bardzo piękne uczucie – mówi.- Nadaję pojęciom nowe znaczenie, doświadczam czegoś zupełnie nowego, czego nie mogę do niczego porównać. Zadaję sobie pytanie, czym jest miłość, odkrywam ją na nowo.
Aktorka chce chronić swoją prywatność. Życzy sobie, by mówiono o niej tylko w kontekście tego, co robi zawodowo i charytatywnie. Na pytanie o samotność odpowiada tajemniczo:
- Nie miałam dotychczas szansy pobyć sama ze sobą. Teraz, kiedy jestem pod tym względem spełniona, mam gotowość dzielenia się sobą z drugą osobą. Bo według mnie na tym właśnie polega miłość. Wszystko to, co przeżyłam i czego doświadczyłam, przygotowało mnie na spotkanie z prawdziwą, głęboką, mądrą miłością – tłumaczy Foremniak.
Autor: Paulina Lipka