Na Sycylii od niedzieli trwa 65. edycja historycznego festiwalu filmowego. We Włoszech pojawiły się największe hollywoodzkie gwiazdy, a najważniejszym gościem tegorocznej edycji jest Nicole Kidman, która odbiera prestiżową nagrodę Arte Award. Nie zabrakło również polskich akcentów. Na festiwalu został pokazany najnowszy film Jacka Borcucha "Słodki koniec dnia", w którym zagrała Kasia Smutniak oraz Krystyna Janda. Aktorka została doceniona na festiwalu w Sundance, gdzie otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki.
Kasia Smutniak na włoskim festiwalu
Na włoskiej wyspie pojawił się Jacek Borcuch i Kasia Smutniak z córkami. Aktorka, która od 15 lat rozwija swoją karierę w słonecznej Italii, jest tam prawdziwą gwiazdą. Na festiwalu przyciągnęła uwagę, przechadzając się po czerwonym dywanie w przepięknej czerwonej sukni od Valentino za 25 tys. złotych. Gwiazda przyciągnęła uwagę wszystkich, a do tego zaskoczyła obecnością córki Sophie. Dziewczyna ma już 14 lat i jest coraz bardziej podobna do sławnej mamy. Jacek Borcuch również pochwalił się swoją córką Mirosławą. Wszyscy z chęcią pozowali. Jak wam się podoba stylizacja aktorki?
Słodki koniec dnia - o czym opowiada?
Miejscem akcji filmu jest etruskie miasto Volterra. Wszyscy się tu znają i szanują. Na niewielkim wzgórzu stoi dom Marii (Krystyna Janda) – polskiej poetki, laureatki Nagrody Nobla, autorytetu moralnego. Jej życie toczy się w rytmie włoskiej prowincji, jednak zostaje wywrócone do góry nogami, gdy otrzymuje szokującą wiadomość o tragicznym wydarzeniu. Pod wpływem emocji, podczas uroczystości nadania tytułu honorowego obywatela miasta, zamiast kurtuazyjnych podziękowań Maria wygłasza szokująco niepoprawną politycznie mowę. Od tego momentu bohaterka będzie doświadczać dotkliwych konsekwencji swojego wystąpienia.
Zobacz także:
Anja Rubik, Małgorzata Socha, Kasia Sokołowska i Kasia Smutniak w kampanii biżuterii