Agnieszka i Rafał wybierają się na Podlasie do Tosi. Chcą odwiedzić Jasia i Emilkę. Niespodziewanie Emilka odwołuje ich przyjazd, bo Jaś mocno się rozchorował. Agnieszka jest załamana, że nie zobaczy maluszka, a tak bardzo za nim tęskni… Ma żal do Rafała, że ten nie dość przejął się zdrowiem Jasia. Sobczak uważa, że dziecko jest pod dobrą opieką i nie ma powodu, aby się denerwować. Proponuje, żeby odpoczęli sobie razem, skoro mają wolny dzień… Agnieszka, obrażona na niego, woli jednak iść do pracy. Jakiś czas później zjawiają się Ludwika i Henryk i wręczają Rafałowi zaproszenie na swój ślub! Agnieszka jest pod wrażeniem, kiedy dowiaduje się, że Ludwika i Henryk biorą ślub. Henryk proponuje toast. Nie rozumie, dlaczego Olszewska odmawia wypicia alkoholu. Pani Sobczak, niezbyt delikatnie, wyjaśnia narzeczonemu, że Agnieszka ma problem z alkoholem. Olszewska całkowicie traci dobry nastrój i opuszcza towarzystwo. Po wyjściu gości, Agnieszka mówi Rafałowi, że powinien był stanąć w jej obronie. Ma mu za złe, że nigdy za nic nie chce brać odpowiedzialności i zawsze wybiera łatwe rozwiązania. Oznajmia stanowczo, że ma tego dość…
Nina wraz z Naczelnym wybiera się na zebranie zarządu. Przed budynkiem redakcji spotykają Igora, który oznajmia szefowej, że wywiad ze sportsmenką jest gotowy. Nina zapowiada, że przejrzy go po powrocie, ale już teraz wie, że to co napisał Igor jest świetne… Naczelnemu nie podoba się, że Lassota tak jawnie faworyzuje Nowaka. Sara daje Igorowi do zrozumienia, że wie o jego wczorajszej randce z Niną. Wzburzona oznajmia mu, że szefowa po prostu leci na niego. Igor kwituje to ironicznym uśmieszkiem. Jakiś czas później Nowak zjawia się w gabinecie szefowej. Nina mówi mu, że zarząd docenia ich starania, lecz pozycja pisma nadal jest zagrożona. Lassota nie jest zbyt zadowolona z wywiadu Nowaka. Tłumaczy mu, że czytelnicy czekają na pikantne szczegóły z prywatnego życia sportsmenki, z którą rozmawiał. Igor uważa, że należy uszanować prawo do prywatności. Nina daje mu do zrozumienia, że nakłanianie rozmówców do otwartej rozmowy nie jest niczym nagannym. Proponuje Igorowi, żeby użył swojego uroku i wyciągnął siatkarkę na zwierzenia…
Wywiad Nowaka właśnie się ukazał. Ewa jest zdegustowana jego treścią. Stwierdza, że pismo, w którym syn pracuje staje się brukowcem! Dopytuje się kto jest autorem tego wywiadu. Igor niechętnie przyznaje iż pod artykułem widnieje jego nazwisko. W pracy, Nowak robi Ninie awanturę o to, że wycięła z jego tekstu wszystkie fragmenty opisujące walkę zawodniczki z nałogiem. Twierdzi, że zrobiła ze sportsmenki szmatę! Lassota uważa, że jest to świetny, emocjonalny tekst. Dzięki temu gazeta znowu się sprzedaje. Igor wkurzony wychodzi z gabinetu szefowej. Chwilę później bohaterka artykułu wpada do gabinetu Igora i nie przebierając w słowach, wyrzuca z siebie, co o nim myśli. Okazuje się, że z powodu nieszczęsnego wywiadu dziewczyna została wyrzucona z kadry. Nina mówi Igorowi, że nie ma powodu do zmartwień - nawet, gdyby siatkarka ich zaskarżyła to nie wygra sprawy. Nowak oświadcza, że nie chce pracować w brukowcu! Nieco później rozmawiając z Sarą przyznaje iż czuje się odpowiedzialny za to, co ukazało się w druku. Dziewczyna nie może zrozumieć, dlaczego przyjaciel nie chce przyznać, że wszystkiemu winna jest ich szefowa?! Naczelny i Nina wybierają się do opery. Po przedstawieniu Artur proponuje, żeby poszli gdzieś razem na drinka. Kiedy na chwilę Nina zostaje sama, dzwoni do Igora. Chce się z nim zaraz spotkać, żeby wyjaśnić dzisiejsze nieporozumienie. Nowak nie chce się z nią widzieć, wykręca się więc opieką nad dzieckiem. Artur słyszy fragment rozmowy Niny z Igorem… Całkowicie odchodzi mu ochota na wspólny wypad.Żaneta wybrała się, swoim nowym samochodem do miasta, żeby pozałatwiać sprawy urzędowe. W tym czasie Wojciech zjawia się w barze u Ziębów. Wyjaśnia Marii, że umówił się z jej córką. Po chwili odbiera telefon od Żanety, która prosi go, żeby jak najszybciej przyjechał po nią, bo miała wypadek! Jakiś czas później Wojciech przyprowadza do baru poobijaną Żanetę. Zapewnia zmartwionych Ziębów, że nic jej nie jest – zaliczyła tylko małą stłuczkę… Żaneta ubolewa, że jej piękny, nowy samochód został zniszczony. Okazuje się, że straciła panowanie nad pojazdem i wjechała w betonowe ogrodzenie. Szulc twierdzi, że to wina niesprawnego samochodu. Obawia się, że naprawa może być dość kosztowna. Proponuje, żeby oddać auto do warsztatu zaprzyjaźnionego mechanika. Maria dziękuje Wojtkowi za troskę…Żaneta informuje teściową, że dzwonił jakiś mężczyzna o imieniu Tadeusz. Speszona Maria wyjaśnia że to dawny kolega w sprawie spotkania klasowego. Jakiś czas później Zieliński ponownie dzwoni do Marii. Sugeruje jej, że przyjedzie z Włoch na zjazd specjalnie dla niej! Dopytuje się, czy Maria będzie zadowolona… Ziębowa wymijająco odpowiada, że wszystkich na pewno ucieszy jego przyjazd. Bożena przychodzi do Marii i oznajmia, że prawdopodobnie trzeba będzie odwołać imprezę, bo właściciel restauracji robi jakieś problemy. Włodek, słysząc ich rozmowę, proponuje przenieść imprezę do baru na Wspólnej. Maria po wyjściu przyjaciółki, robi mężowi wyrzuty. Tłumaczy, że nie uśmiecha się jej obsługiwanie spotkania własnej klasy. Włodek obiecuje, że sam wszystkim się zajmie i zrobi wszystko, żeby żona dobrze się bawiła…
Maria przygotowuje się do spotkania klasowego. Włodek jest zachwycony wyglądem żony. Jakiś czas później w barze u Ziębów, zjawiają się pierwsi goście. Tymczasem Włodka odwiedza Henryk. Przynosi butelkę bourbona i proponuje, żeby napili się razem. Na imprezie klasowej zjawia się Tadeusz. Maria jest bardzo wzruszona spotkaniem po latach. Zieliński zapewnia, że nic się nie zmieniła. Wypytuje swoją dawną miłość o jej życie rodzinne. Pyta też, czemu od niego odeszła. Zdaniem Marii to on podjął decyzję o ich rozstaniu. Tymczasem lekko wstawiony Włodek przypomina sobie, że miał zanieść gościom tort. Rubasznie wita się z Tadeuszem i, klęknąwszy przed żoną, wręcza jej tort. Żartuje, że towarzystwo na imprezie najwyraźniej nie umie dobrze się bawić. Zawstydzona Maria każe mu przestać się wygłupiać i wracać do domu. Wyjaśnia potem Tadeuszowi, że to był jej mąż. Następnego dnia, od rana, Maria jest zła na męża, że narobił jej wstydu przed Tadeuszem. Zdaniem Włodka to właśnie Zieliński był jakiś dziwny i patrzył na niego wilkiem. Niespodziewanie Tadeusz odwiedza Marię w jej barze. Ziębowa jest speszona jego wizytą. Jeszcze raz przeprasza go za męża. Zieliński wyznaje Marii, że nigdy nie przestał o niej myśleć. Uważa, że są sobie winni słowo wyjaśnienia. Pyta ją, czemu na niego nie czekała. Twierdzi, że po wyjeździe do Włoch otrzymywał listy od Ireny, w których przyjaciółka informowała go o tym, że Maria spotyka się z innymi chłopcami. Ziębowa jest zaskoczona – nie wierzy w to co słyszy! Twierdzi, że to nieprawda. To ona poczuła się oszukana i zdradzona, kiedy dowiedziała się, że Tadeusz bierze ślub z Ireną. Ich rozmowę przerywa przyjście Żanety.
Michał przypomina Kindze o dzisiejszym spotkaniu z psychologiem. Kinga zapewnia, że zdąży na czas wrócić z pracy. W wydawnictwie, Smolny informuje Brzozowską, że o 15.30 jest narada u Dyrektora. Kiedy dowiaduje się, że Kinga śpieszy się na wizytę u psychologa, radzi, aby poprosiła o przesunięcie zebrania. Zapewnia, że warto spróbować. Dyrektor jednak odmawia spełnienia prośby Kingi. Oczekuje, że sprawy rodzinne Brzozowskiej nie będą rzutowały na jej dyspozycyjność. Kinga zapewnia, że potrafi się dostosować do wymogów firmy i będzie obecna na zebraniu…W domu, Michał mówi Kindze, że psycholog poradziła, aby konsekwentnie uczyli Ignasia zaufania. Chłopiec musi się przyzwyczaić do tego, że może zostać z obcymi a rodzice zawsze po niego przyjdą. Michał daje Kindze do zrozumienia, że problemy z Ignasiem bierze na siebie – ona może poświęcić się sprawom zawodowym. Brzozowska jest mu bardzo wdzięczna …
Gosia przygotowuje obiad dla szefa Piotra, który jest jednocześnie jego najlepszym przyjacielem. Chce zrobić dobre wrażenie na Witku, aby ten odpuścił trochę w pracy jej mężowi... Po południu Piotr przyprowadza do domu przyjaciela. Podczas obiadu, Witek z uznaniem stwierdza, że to wielkie szczęście mieć piękną żonę, która zajmuje się domem i dba o zapracowanego męża. Przyznaje, że też chciałby się tak urządzić w życiu… Zaraz jednak dodaje, że wcale nieśpieszno mu do założenia rodziny. Zdecydowanie lubi wolność i imprezy! Daje Gosi do zrozumienia, że jej mąż także był kiedyś hulaką. Wieczorem Gosia boczy się na męża, że nie powiedział jej o swojej przeszłości. Piotr zapewnia, że Witek tylko żartował i sprawdzał jej reakcję. Przyznaje jednak, że przyjaciel miał wielkie powodzenie u dziewczyn. Piotr stwierdza, że on sam był zawsze spokojnym, wręcz nudnym facetem… Następnego dnia, Gosia opowiada mamie, że przyjaciel Piotra nie zrobił na niej najlepszego wrażenia. Dziewczyna nie rozumie, dlaczego jej mąż przyjaźni się z kimś takim jak Witek. Jest zawiedziona i zła na męża. Danuta proponuje córce, żeby odetchnęła i wyjechała z nią na parę dni do babci. Twierdzi, że krótka rozłąka zazwyczaj służy małżeństwu. Gosia podchwytuje ten pomysł. Kiedy mówi Piotrowi o wyjeździe, on zapewnia, że doskonale ją rozumie. Proponuje nawet, że odwiezie żonę do babci, do Szczytna. Gosia jest zachwycona i wdzięczna mu za ten gest. Po podróży, Piotr wraca do domu nocą z kilkoma butelkami wina. Witek już na niego czeka. Zadowolony Czubak oznajmia przyjacielowi, że Gosia wróci najwcześniej pojutrze. Mają więc sporo czasu na dobrą zabawę…
Adam przychodzi po Antosię, żeby ją odwieźć do szkoły. Weronika wyczuwa od niego alkohol i zauważa, że trzęsą mu się ręce. Oznajmia, że sama odwiezie córkę. Nie życzy sobie, aby mąż przychodził do nich w takim stanie. Roztocki uważa, że Weronika chce go odsunąć od córki, aby Sebastian mógł zająć jego miejsce. Denerwuje się i zaczyna krzyczeć. Po jego wyjściu, Antosia jest smutna i martwi się, że tata złościł się z jej powodu. Olszewska odwiedza Weronikę i wyznaje, że wie dlaczego Adam wyprowadził się z domu. Roztocka przyznaje, że czuje się fatalnie z tym co zrobiła. Miała idealną rodzinę, a teraz wszyscy przez nią cierpią, a najbardziej Antosia. Jest wdzięczna przyjaciółce, że mimo wszystko nie odwróciła się od niej. Po wyjściu od Weroniki, Olszewska dzwoni do Roztockiego i dowiaduje się, że przyjaciel pije w jakiejś knajpie. Gdy Agnieszka tam dociera, Adam jest już kompletnie pijany. Olszewska prosi żeby z nią porozmawiał. Wściekły Roztocki szybkim krokiem mija Agnieszkę krzycząc, że nie pozwoli aby Weronika zabrała mu córkę!
Roman wracając do domu spotyka przed blokiem piękną, młodą dziewczynę. Ta, z wyraźnym amerykańskim akcentem, prosi go o pomoc. Chwilę później okazuje się, że piękna nieznajoma przyjechała z Ameryki do… Mikołaja! Przy kawie Nicole opowiada Romanowi, że poznała Mikołaja podczas jego stażu w Stanach. Mówi, że urodziła się w Polsce, ale jako mała dziewczynka wyjechała z rodzicami do USA. Kiedy Mikołaj wraca, Nicole rzuca mu się na szyję. Mikołaj jest wyraźnie zakłopotany jej niespodziewaną wizytą. Przypomina dziewczynie, że umawiali się inaczej - to on miał przylecieć do niej. Nicole gotowa jest zamieszkać w Polsce, byle być blisko ukochanego. Mikołaj prosi Nicole, żeby na razie nie wyjawiali mamie, co ich łączy, bo nie przygotował jej na to. Przedstawia Honoracie dziewczynę jako swoją znajomą i mówiąc, że zatrzyma się u nich przez kilka dni.
Autor: TVN