Starzak oznajmia związanej i zakneblowanej przez niego Elżbiecie, że Igor zniszczył mu życie i gorzko tego pożałuje. Daje też do zrozumienia, że to on stoi za śmiercią jej kuzyna. Tymczasem Igor nie mogąc dodzwonić się do Eli i Julki próbuje jak najszybciej dotrzeć do domu. Kiedy do Starzaka dzwoni telefon i na chwilę odwraca to jego uwagę, z szafy wychodzi ukryta tam Julka. Dziewczynka próbuje ogłuszyć bandytę uderzając go w głowę ciężkim posążkiem. Po chwili do mieszkania wpada Igor i obezwładnia Starzaka. Dziedzic, po aresztowaniu przestępcy, przeprasza Igora i jego rodzinę za swojego szefa, który wycofał ich ochronę Chwali też córkę Nowaka za jej dzielne zachowanie. Jakiś czas później Igor odwiedza w szpitalu Bromskiego i informuje go o zatrzymaniu Starzaka. Prokurator oznajmia, że teraz ktoś inny wsadzi tego bandytę do więzienia. Na pytanie Nowaka o wypadek samochodowy, Bromski mówi, że to było zamknięcie jego dawnego życia. Ich rozmowę przerywa pojawienie się Holczyka, który bardzo przeprasza prokuratora za szkodliwy artykuł, który już usunął z Internetu. Zapewnia też, że napisał sprostowanie. Bromski bez słowa komentarza przyjmuje przeprosiny Maćka…
Przejęta Ewa opowiada Arkowi o napaści Starzaka na Elę i Julkę. Jednak Ostrowski szykując się do pracy słucha ją jednym uchem. Ewa czuje się tym dotknięta do żywego - czy gdyby ją ktoś napadł, też byłby taki spokojny!? Tymczasem w szpitalu dr Gawlik ustala, że jej pacjent - coach od spraw sercowych, cierpi na zespół złamanego serca. W końcu Klaudiusz opowiada lekarce o swoim dramacie małżeńskim, który doprowadził go do zapaści. Twierdzi, że żona była jego pierwszą i jedyną miłością. Przyznaje też, że już nie wierzy w slogany, które sam głosi, bo miłość wcale nie czeka za każdym rogiem. Jego słowa na tyle dają Lenie do myślenia, że jakiś czas później spędza romantyczny wieczór z… Adamskim! Tymczasem Ostrowski totalnie zaskakuje żonę, którą zabiera na kursu samoobrony, przy okazji dając do zrozumienia, że jest dla niego najważniejszą osobą w jego życiu…Muszko prosi Romana, żeby pomógł mu przy kupnie kampera, który ma być niespodzianką dla Janinki z okazji rocznicy ich ślubu. Hoffer, choć sceptycznie nastawiony do pomysłu przyjaciela, zgadza się pojechać z nim i pomóc przy zakupie. Muszko jest zachwycony „domem na kółkach” i zupełnie zdecydowany na zakup, choć Roman podejrzliwie podchodzi do oferowanej ceny – zbyt niskiej jego zdaniem. Negocjacje Zdzisława kończą się tym, że zamiast 10 tysięcy płaci za samochód 14 tysięcy, zapożyczając się u Hoffera. Muszko pęka z dumy wracając swoim nabytkiem do Warszawy i głośno planuje dalekie wypady z Janinką. Nagle słyszy trzask, traci panowanie nad kierownicą i zmuszony jest zjechać na pobocze. Wkurzony Muszko obwinia Romana, że źle sprawdził samochód. Hoffer kontaktuje się z żoną, którą informuje, że on i Zdzisław nie wrócą na noc. Mając problemy z zasięgiem, mężczyźni bezskutecznie próbują wezwać pomoc drogową…