Basia chwali syna za postępy w nauce. Kuba ostro protestuje, gdy Krzysztof stwierdza, że skoro tak dobrze mu idzie, można zrezygnować z korepetycji. Przemek z politowaniem stwierdza, że Kuba musi być nudziarzem i pewnie nie ma kolegów, skoro wkuwanie sprawia mu taką frajdę. Chłopak z satysfakcją oznajmia, że właśnie dziś wybiera się do kina i to z koleżanką. Smolny wręcza mu 100 złotych na wydatki. Po lekcjach Antosia proponuje Kubie, żeby wybrali się z kolegami na pizzę. Chłopak oznajmia, że ma już inne plany. W czasie korepetycji Kuba chwali się Laurze, że dostał wczoraj piątkę z matematyki. Szczerze dziękuje jej za pomoc. W końcu zbiera się w sobie i proponuje, żeby wybrała się z nim do kina. Nim dziewczyna zdąży odpowiedzieć, zjawia się Przemek. Korzystając z nieobecności rodziców, przyprowadza ze sobą kilku kumpli. Chłopcy otwierają piwo i włączają głośną muzykę nie zważając na upomnienia Laury. Przemek proponuje dziewczynie, żeby napiła się z nimi. Zaczyna się do niej zalecać, czym doprowadza Kubę do wściekłości. Po chwili Laura, zniesmaczona żartami chłopaków, zbiera się do wyjścia. Przemek i jego kumple wychodzą za nią. Wieczorem Krzysztof pyta Kubę, czy wie co dzieje się z Przemkiem. Przyparty do muru, chłopak wyjaśnia, że Przemek z kolegami pili u nich piwo, a potem gdzieś sobie poszli… Michel niespodziewanie przyjeżdża na kilka godzin do Warszawy. Budzi żonę wręczając jej piękną czerwoną różę. Sandra wita go jednak bardzo chłodno i z miejsca robi wyrzuty. Pokazuje mężowi nagrania z bloga Nataszy, gdzie oboje wyglądają, jakby łączyła ich intymna zażyłość. Chłopak zapewnia ukochaną, że nie ma najmniejszych powodów do zazdrości. Sandra jest jednak głucha na argumenty męża, czym doprowadza Michela do irytacji. Chłopak stwierdza, że niepotrzebnie zadawał sobie trud i jechał przez pół Polski, by się z nią zobaczyć. Michel przyjeżdża do Krakowa tuż przed próbą. Natasza od razu zauważa, że jest zdołowany. Domyśla się, że spotkanie z żoną nie wypadło najlepiej. Z uśmiechem mówi mu, żeby się nie martwił i skupił na koncercie, który mają zagrać. Michel stwierdza, że lubi ją za to, że nie komplikuje sytuacji.
Norbert oznajmia swoim uczennicom, że długo zastanawiał się, co zrobić, żeby polubiły wuef i doszedł do wniosku, że zamiast bezsensownej rywalizacji, powinien pomóc im skupić się na tym, co każda z nich chce osiągnąć. Prosi, żeby zapisały na karteczkach swoje cele. Klara oddaje nauczycielowi pustą kartkę. Daje do zrozumienia, że czuje się urażona tym, że wczoraj zarzucił jej oszustwo. Owczarek proponuje, żeby udowodniła swój wyczyn i przebiegła ten sam dystans. Obiecuje, że jeśli będzie miała dobry czas, postawi jej szóstkę na koniec roku. Wkrótce przekonuje się, że dziewczyna nie kłamała i naprawdę świetnie biega. Norbert opowiada przyjaciołom o wyczynie Klary. Stwierdza, że ta dziewczyna może zrobić karierę sportową, o ile przestanie się na niego gniewać i zechce trenować…
Agnieszka wpada na chwilę do kancelarii, żeby uprzedzić Weronikę, że od razu po ślubie jadą z Ryszardem w podróż i nie będzie jej dłużej, niż sądziła. Roztocka zapewnia przyjaciółkę, że zostawia kancelarię w dobrych rękach. Ryszard i Agnieszka snują plany na podróż poślubną i najbliższą przyszłość. Mężczyzna zapewnia ukochaną, że będzie odtąd spełniał jej wszystkie marzenia. Prosi, żeby w końcu przeprowadziła się do niego. Olszewska obiecuje, że zrobi to jutro. Po chwili dostaje telefon od Rafała, co wyraźnie irytuje Hebla. Sobczak mówi Agnieszce, że jego mama leży nieprzytomna w szpitalu. Olszewska natychmiast tam jedzie. Zastaje Rafała i Henryka roztrzęsionych, czekających, co powiedzą lekarze. Henryk nagle słabnie zdjęty bólem w klatce piersiowej. Po jakimś czasie lekarz przychodzi do Agnieszki i Rafała i mówi im, że Ludwika została już przewieziona na zwykły oddział. Dodaje, że Henryk miał zawał i jego stan jest ciężki. Sobczak jest zdruzgotany. Mimo to prosi Agnieszkę, żeby wracała już do siebie – ma przecież tyle spraw do załatwienia przed ślubem. Olszewska ani myśli jednak zostawiać go samego. Po jakimś czasie dzwoni do niej Ryszard. Robi wyrzuty, że jeszcze nie wróciła. Olszewska przeprasza go i prosi, żeby odłożyli swoje plany. Narzeczony wściekły rzuca słuchawką… Rafał nie może patrzeć na cierpienie matki. Jest u kresu wytrzymałości psychicznej. Olszewska, mimo przykrości, jaka ją przed chwilą spotkała od ukochanego, stara się uspokoić Sobczaka i opanować sytuację. Agnieszka wraca do domu późnym wieczorem. Opowiada Ryszardowi, co się stało. Wyznaje, że Rafał i jego rodzina byli częścią jej życia i nie mogła zostawić ich bez wsparcia. Hebel urażony stwierdza, że też myślał, że jest częścią jej życia, po czym wychodzi...