Michel mówi żonie, że dziś musi dać odpowiedź Nataszy. Wymienia korzyści płynące ze współpracy z artystką tego formatu i zapewnia, że nie przeszkodzi im to w kontynuowaniu wspólnej kariery. Sandra stwierdza oschle, że w takim razie mąż nie powinien się dłużej zastanawiać. Michel przyjmuje propozycję Nataszy, która uważa, że podjął najlepszą z możliwych decyzji. Oznajmia, że za tydzień wyjeżdżają w trasę, która potrwa nieco ponad miesiąc. Zaskoczony tym Michel stwierdza, że musi porozmawiać z żoną i poprosić ją o zgodę. Tłumaczy, że mają przecież z Sandrą swój zespół i, jeśli wyjedzie, nie będą mogli próbować. Wokalistka oznajmia, że będzie niepocieszona, gdyby to ją wystawił… Natasza zjawia się niespodziewanie u Sandry i proponuje dziewczynie, żeby śpiewała u niej w chórkach. Uważa, że ma świetny głos i choć ma już własny zespół, a nawet wydała płytę, przyda jej się nowe doświadczenie. Zwraca uwagę na korzyści płynące ze wspólnej pracy i obiecuje niezłe zarobki. Krótka próbka umiejętności Sandry przekonuje ją, że dokonała właściwego wyboru. Michel jest bardzo szczęśliwy, kiedy dowiaduje się, że żona będzie z nimi śpiewała i razem pojadą w trasę. Natasza stwierdza, że nie miałaby serca rozdzielać tak zgodnego i kochającego się małżeństwa... Izabela odzyskuje przytomność w szpitalu. Od pielęgniarki dowiaduje się, że miała zawał i uległa wypadkowi. Zdaje się jednak w ogóle nie zauważać powagi sytuacji. Syn uświadamia jej, że ledwo uszła z życiem. Dodaje, że Jerzy z Klementynką są już w drodze z Zakopanego i niebawem ją odwiedzą. Jerzemu robi się bardzo przykro, gdy dowiaduje się, że żona uległa wypadkowi jadąc do niego i córki. Obiecuje, że już jej nie zostawi. Klementynka wygaduje się przed mamą, że tata opowiadał wujkowi Kamilowi, że wzięła na siebie zbyt wiele i dlatego jej serce się zbuntowało. Izabela zapewnia córeczkę, że szybko wróci do zdrowia. Z dużym dystansem odnosi się do męża, któremu ma za złe, że potraktował ją tak bezwzględnie. Wydaje się ignorować stan swojego zdrowia. Chce wiedzieć, jak przebiega śledztwo. Zniecierpliwiona pyta, kiedy wreszcie będzie mogła opuścić szpital i zająć się interesami. Jerzy jest bardzo zirytowany zachowaniem żony. Uświadamia jej, że mogła umrzeć. Radzi, żeby zwolniła nieco. Brzozowska nie widzi siebie jednak w roli biuralistki, która wykonuje nudną pracę w określonych godzinach. Dudek nie wie, jak przemówić jej do rozsądku. Na osobności wyznaje Maksowi, że ostatnio trudno mu dogadać się z jego mamą. Brzozowski uświadamia mu, że mama bardzo przeżyła ich rozstanie i, choć nie daje tego po sobie poznać, jest jej wstyd, że dała się wciągnąć w aferę. Dudek nie wierzy, że czegoś ją to nauczyło. Dziewczyna Joachima, zaniepokojona brakiem wieści od ukochanego pyta Anastazję, czy to o nim wypisują w gazetach, że pobił niewinnego człowieka. Trzcińska przyznaje, że chodzi o Joachima. Zapewnia jednak, że poszkodowany wcale nie jest takim niewiniątkiem. Jednak Ewelina puszcza tę uwagę mimo uszu. Żałuje, że zaufała Joachimowi. Przyznaje, że mówił jej o swojej trudnej przeszłości, ale zapewniał także, że się zmienił. Anastazja przekonuje dziewczynę, że jej brat naprawdę ją kocha i bardzo potrzebuje, zwłaszcza teraz. Ewelina wychodzi od niej bez słowa... Tomek czyta bratu artykuł, w którym przedstawia się Joachima jako faszystę o sadystycznych skłonnościach i wychwala Cząbra rozwodząc się nad jego filantropijną działalnością. Uświadamia Igorowi, że taki tekst pogrzebie ich wszelkie nadzieje. Nie zamierza siedzieć bezczynnie. Chce napisać kolejny artykuł o Cząbrze. Wyjaśnia, że Anastazja zgodziła się przerwać milczenie. Na uwagę, że naczelny nie puści mu tekstu, odpowiada, że w takim razie znajdzie wydawcę, którego interesuje prawda. Anastazja podczas widzenia z Joachimem opowiada mu o wizycie jego dziewczyny. Nie ma jednak serca wyjawić mu całej prawdy. Joachim podejrzewa, że posiedzi za kratkami długie lata. Trzcińska wyznaje bratu, że ma zamiar zeznawać przeciwko Cząbrowi. Przyznaje, że nie będzie to dla niej łatwe, ale chce to zrobić dla niego… Tomek zwraca się do Smolnego z prośbą, by pozwolił mu opublikować w swoim piśmie artykuł o Cząbrze Krzysztof zgadza się dać mu szansę. Żbik próbuje z Anastazją jej wystąpienie przed sądem. Zadaje bardzo niewygodne pytania, czym niemal doprowadza dziewczynę do płaczu. Tłumaczy jej, że musi powściągnąć emocje i ostrzega, że adwokat Cząbra nie będzie jej oszczędzał. W tym czasie Tomek wraca do domu i nie zauważony przysłuchuje się z przedpokoju rozmowie swojej dziewczyny z adwokatem. Darek pyta Anastazję, dlaczego posłusznie wykonywała polecenia biznesmena, zamiast się zbuntować. Dziewczyna wyznaje w końcu, że Cząber czasami nagrywał ją podczas seksu i bała się, że z zemsty upubliczni te filmy. Tomek, zszokowany tym co usłyszał, bez słowa wychodzi z mieszkania. Długo włóczy się po ulicach próbując przetrawić to, co dotarło do jego uszu. W tym samym czasie Joachim w bezsilności miota się po celi...