Kasi udaje się w ostatniej chwili zdążyć do studia i oddać do garderoby sukienkę, którą sobie wczoraj „wypożyczyła”. Jakiś czas później Żbik zjawia się w wytwórni. Proponuje dziewczynie, żeby spotkali się dzisiaj u niego w domu. Kasia z ochotą przyjmuje zaproszenie. Jedna z aktorek wypytuje Kasię, skąd zna Żbika. Dziewczyna zbywa ją półsłówkami. Kobieta wyjawia, że jedna z jej znajomych była kiedyś blisko z Darkiem, ale bardzo się zawiodła. Przestrzega Kasię, żeby zbytnio mu nie ufała. Po południu u Kasi niespodziewanie zjawia się Dominik. Dziewczyna zwraca mu uwagę, że nie są już parą i nie powinien ot tak do niej przychodzić. Dominik przypomina, że zgodzili się pozostać przyjaciółmi. Dodaje, że robi dzisiaj imprezę, na którą chciałby ją zaprosić. Kasia wymawia się barkiem czasu. Jednocześnie wymienia się SMS-ami z Darkiem. Kiedy ten pisze jej, że nie będzie jednak mógł się z nią dziś spotkać, przyjmuje zaproszenie byłego chłopaka. Podczas imprezy w pubie Kasia zniesmaczona obserwuje dziecinne zabawy Dominika i jego kolegów. Kiedy dostaje SMS-a od Darka, który pisze, że jest już wolny i może się spotkać, natychmiast żegna się z byłym i z ulgą opuszcza lokal. Dominik wychodzi za nią. Rozczarowany obserwuje, jak Kasia czule wita się z wytwornym młodzieńcem, a następnie wsiada z nim do luksusowego auta i odjeżdża...
Izabela, w trakcie rozmowy telefonicznej, każe mężowi natychmiast wracać z Klementynką do domu. Jednak Jerzy nic sobie nie robi z jej słów i rozłącza się. Brzozowska jest oburzona jego postępowaniem. Wścieka się, że bez porozumienia wywiózł gdzieś córkę. Maks przypomina mamie, że ona także robiła różne rzeczy nie pytając męża o zdanie. Iza dostaje telefon od adwokata Hajduka, który prosi ją o spotkanie, podczas którego w imieniu swojego klienta prosi Izabelę, żeby odwołała zeznania dotyczące gróźb karalnych z użyciem broni. Tłumaczy, że jeśli jej wspólnik zostanie oczyszczony z zarzutów i zwolniony z aresztu, wszyscy na tym zyskają. Zapewnia, że Hajduk na zawsze zniknie z jej życia, a klub stanie się jej własnością. Brzozowska nie wierzy, że gangster ot tak pozbędzie się swoich udziałów. Adwokat zapewnia, że jego klient gotów jest na taki krok w obliczu groźby wieloletniego wyroku. Iza mówi Weronice, że nie zamierza odwoływać swoich zeznań. Roztocka oznajmia przyjaciółce, że cały majątek jej wspólnika – a więc także grunt, jak i nieruchomość, którym jest ich klub prawdopodobnie zostanie skonfiskowany przez skarb państwa, jako że pochodzi z działalności przestępczej. Dodaje, że postara się, aby Izabela odzyskała swoje udziały, ale sam klub będzie musiała spisać na straty. Do Brzozowskiej dopiero teraz dociera, jak wielki błąd popełniła odrzucając sugestię przyjaciółki, by wycofała się ze spółki z Warskim, wtedy gdy było to jeszcze możliwe. Uświadamia sobie, że przekonanie o własnej nieomylności doprowadziło ją do zguby, a ludzie, którzy jej zaufali, zostaną bez pracy… Anastazja próbuje nakłonić kilka swoich dawnych koleżanek z domu dziecka, żeby zeznawały przeciwko Cząbrowi. Żadna jednak nie chce wracać do traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Po powrocie do domu Trzcińska pokazuje Tomkowi najnowsze wydanie Kraju, w którym jest zamieszczony anons z przeprosinami dla Cząbra. Chłopak wzburzony wybiega z domu, żeby wyjaśnić tę sprawę. Kiedy pojawia się w redakcji robi szefowi wymówki, że ośmieszył go i uniemożliwił ukaranie człowieka, który wyrządził tyle złego. Artur z trudem opanowuje emocje. Uświadamia chłopakowi, że to on jest oszustem i swoim zachowaniem naraził dobre imię gazety. Oznajmia Tomkowi, że go zwalnia, po czym bezceremonialnie wyrzuca go za drzwi.Anastazja zastaje brata czekającego na nią przed domem. Joachim jest bardzo przygnębiony. Przytula siostrę, jakby żegnał się z nią i prosi, żeby nie myślała o nim źle. W międzyczasie zjawia się Tomek. Podejrzewając najgorsze przestrzega Joachima, żeby nie robił żadnych głupstw. Prosi, żeby dał mu jeszcze jeden tydzień na załatwienie sprawy Cząbra. Wyjaśnia skołowanej Anastazji, że jej brat chce zabić biznesmena. Dziewczyna błaga Joachima, żeby tego nie robił. W końcu Joachim, nieszczerze, obiecuje siostrze, że nie będzie go karał na własną rękę. Tomek prosi, żeby w takim razie oddał broń. Anastazja jest w szoku, gdy dowiaduje się, że sprawy zaszły już tak daleko. Oznajmia bratu, że nie będzie chciała go znać, jeśli zabije Cząbra. Chłopak, z mieszanymi uczuciami, oddaje jej w końcu swój pistolet.Wieczorem Joachim obserwuje Cząbra odprowadzającego do auta jakąś młodą kobietę. Biznesmen żegna się z nią, po czym odjeżdża swoim samochodem. Joachim rusza za nim. W pewnym momencie zajeżdża mu drogę, a gdy Cząber wysiada z auta, rzuca się na niego i brutalnie, pięściami, kopniakami wymierza stręczycielowi sprawiedliwość. Nie wie, że całe zdarzenie rozegrało się tuż pod okiem kamery miejskiego monitoringu...