Ewa prosi Arka, żeby podczas rozmowy z biegłą nie okazywał irytacji i spokojnie odpowiadał na jej pytania. W chwili, gdy Ostrowski wychodzi do szpitala zjawia się sąsiadka. Rozgorączkowana mówi, że coś złego dzieje się z jej mężem. Ostrowski natychmiast udaje się do niego. Z tego powodu spóźnia się na spotkanie z biegłą. Jaworska, mocno tym zirytowana, wypytuje lekarza o jego znajomość z Oliwią. Arek zgodnie z prawdą odpowiada, że nie znał młodej Sobierajówny, a jedynie jej matkę, która wiele lat temu była jego żoną. Przypomina, że leczenie kogoś znajomego nie jest zabronione.
Arek wyznaje Kamilowi, że chyba nie zrobił najlepszego wrażenia na Jaworskiej. Nie bardzo jest tym jednak przejęty. Pyta przyjaciela, jak się czuje mąż pani Krysi, którego przywiózł na oddział. Kamil zapewnia, że mężczyzna dostał leki i jego stan jest stabilny. Ostrowski udaje się do Antoniego. Pani Krysia ze łzami w oczach dziękuje lekarzowi, że uratował życie jej męża.
Arek zapewnia Ewę, że podczas rozmowy z biegłą trzymał nerwy na wodzy. Hofferowa szczerze go za to chwali. Dodaje, że sąsiadka również nie może się go nachwalić i z wdzięczności obiecała codziennie modlić się za niego.
Jaworska mówi dyrektorce szpitala, że choć Ostrowski ma trudny charakter i nie lubi tłumaczyć się ze swoich decyzji, nie zauważyła w jego postępowaniu żadnych nadużyć i nie ma podstaw do wydania negatywnej opinii. Kolenda skarży się, że Ostrowski bardzo utrudnia jej życie i bywa nieobliczalny. Z tonu rozmowy wynika, że kobiety są dobrymi znajomymi. Anna tłumaczy, że zależy jej na wyprowadzeniu szpitala z zapaści finansowej i dlatego musi pozbyć się tego ordynatora. Jaworska stanowczo odmawia wydania decyzji, która byłaby niezgodna ze stanem faktycznym. Mięknie jednak, gdy dowiaduje się, że Ostrowski niejednokrotnie przychodził do pracy pod wpływem psychotropów. Hoffer przypadkiem słyszy ich rozmowę…
Tosia ma dzisiaj kolejną wizytę u psychologa. Dziewczynka błaga Hofferów, żeby pozwolili jej tam nie iść. Tłumaczy, że nie chce wywnętrzać się przed całkiem obcą osobą. Kamil stara się być stanowczy. Zwraca dziewczynce uwagę, że skoro jej rodzice poszli na ustępstwa, ona także mogłaby zrobić coś dla nich. Zuza jednak, zdjęta współczuciem, nie potrafi niczego odmówić Tosi. Ta umiejętnie to wykorzystuje.
Hofferowa zwierza się Joannie z problemów z Tosią. Gdy jednak Bergowa sugeruje jej, że mała może coś przed nimi ukrywać i wykorzystywać ich naiwność, obrusza się. Joanna daje jej do zrozumienia, że rodzicielska miłość powinna iść w parze z czujnością. Jakiś czas później kobiety wychodzą z gabinetu. Maciek mówi szefowej, że chciałby jeszcze zostać i dokończyć swoją robotę. Zuza nie może się nadziwić, jak przyjaciółce udało się znaleźć tak sumiennego pracownika. Gdy tylko chłopak zostaje sam, dzwoni do kogoś i mówi, że ma klucze od gabinetu. Wkrótce zjawia się jego kumpel. Jest bardzo zawiedziony, kiedy okazuje się, że szafka z „lepszymi” lekami jest zamknięta na klucz i nie można się do niej dostać. Próbuje wyważyć drzwiczki, lecz Maciek powstrzymuje go.
Franek decyduje się na wzięcie udziału w olimpiadzie matematycznej. Jego nowy nauczyciel nie kryje zadowolenia. W ramach lekcji zabiera uczniów na uniwersytet.
Franek opowiada rodzicom o zajęciach na uczelni i spotkaniu z profesorem matematyki, który zrobił na nim ogromne wrażenie. Oznajmia, że profesor zgodził się przygotowywać go do olimpiady. Bergowie są mile zaskoczeni, że syn zdecydował się podjąć to wyzwanie...
Maria zauważa, że Anastazja jest jakaś nieswoja. Podejrzewa, że pokłóciła się z Tomkiem. Dziewczyna zmieszana zaprzecza. Ziębowa zapewnia ją, że w razie kłopotów zawsze może się do niej zwrócić o pomoc.
Anastazja zdenerwowana pokazuje Tomkowi test ciążowy. Wyjaśnia, że kupiła go, bo spóźnia jej się okres. Jest bardzo zdenerwowana. Wyznaje, że nie ma odwagi sprawdzić wyników. Tomek zabiera ją z baru do mieszkania i namawia, żeby zrobiła test. Wynik okazuje się pozytywny! Anastazja jest zrozpaczona. Uświadamia swojemu chłopakowi, że nic nie mają i nie będą w stanie utrzymać dziecka. Tomek, choć też bardzo zdenerwowany, przytula ukochaną i zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze..