Arek jest już znużony bezczynnością i brakiem kontaktu z ludźmi. Proponuje ukochanej, żeby po południu wybrali się gdzieś razem. Ewa sugeruje mu, żeby przeszedł się do parku. Podczas przechadzki do Arka dołącza Kamil. Ostrowski radzi mu, żeby nie wojował z doktorem Jańcem, bo tylko sobie zaszkodzi. Po chwili lekarzy zaczepia starsza kobieta. Mówi, że jest sąsiadką Ewy. Prosi Ostrowskiego, żeby ją przebadał. Arek niezbyt chętnie przystaje na jej prośbę. Wkrótce pani Krysia zjawia się u niego z inną starsza sąsiadka. W podzięce kobiety zostawiają lekarzowi ciasta własnego wypieku. Ewa w żartach ostrzega ukochanego, że kiedy w okolicy rozniesie się wieść, jak świetnym jest lekarzem, nie opędzi się od pacjentów i będzie mógł otworzyć prywatną praktykę.
Hoffer przeprasza Jańca za to, co mu nagadał po zgonie pacjenta. Przyznaje, że niepotrzebnie się uniósł, choć nadal uważa, że lekarz powinien z nim skonsultować podanie leków, które uniemożliwiły wykonanie operacji ratującej życie tego pacjenta. Po chwili w gabinecie zjawia się Kolenda i przedstawia lekarzom biegłą. Jaworska żąda pełnej dokumentacji medycznej z leczenia Oliwii Sobieraj. Po południu biegła dzwoni do Ostrowskiego - prosi go o spotkanie…
Sandra stresuje się przed pierwszym nagraniem. Wciąż ma żal do męża za to, co jej wczoraj powiedział. Na pożegnanie Michel życzy żonie powodzenia, ale ona zbywa to ironicznym uśmiechem. Przyjaciele uważają, że Michel powinien jechać z żoną do studia. On jest jednak przekonany, że Sandra wcale by tego nie chciała. Zjawia się jednak w studiu podczas nagrań. Kiedy wychodzi na jaw, że Michel jest mężem Sandry, producent jest bardzo zaskoczony. Pozwala zostać Michelowi, ale jednocześnie zapowiada Sandrze, że na branżowy bankiet dziś wieczorem musi przyjść sama. Podczas przerwy w nagraniu małżonkowie przepraszają się wzajemnie. Kiedy jednak po powrocie do domu Sandra puszcza przyjaciołom nagraną przez siebie piosenkę, Michel nie potrafi powstrzymać się od krytycznych uwag. Stwierdza, że kompozycja jest prostacka, a cały utwór słaby!
Norbert zaczyna pracę instruktora na korcie tenisowym. Jest w szoku, kiedy okazuje się, że jego pierwszą kursantką jest Gabi – jego była uczennica, z którą miał erotyczną przygodę. Spanikowany postanawia znaleźć dla niej innego instruktora. Dziewczyna nie chce o tym słyszeć. Norbert poważnym tonem oznajmia, że tym razem będzie ją tylko uczył. Choć stara się być twardy, nie może oderwać wzroku od seksownej dziewczyny.
Bruno sugeruje Norbertowi, żeby skorzystał ze spotkania z zawsze chętną Gabi – jest przecież wyposzczony. Norbert poważnym tonem oznajmia, że jest zajęty i nie będzie wdawał się w romanse. Po chwili zjawia się Agata. Pyta chłopaka, jak mu poszedł pierwszy dzień w pracy. Norbert skarży się, ze musiał się męczyć z jakąś łamagą.
Michelowi jest głupio, że znowu sprawił żonie przykrość. Tymczasem Sandra przed bankietem wyznaje producentowi, że pokłóciła się z mężem. Dominik prosi ją, żeby póki co nie mówiła dziennikarzom, że jest mężatką. Sandrze nie podoba się, że miałaby kłamać… .
Tomek i Anastazja wybierają się na rozprawę. Nowak denerwuje się, bo jego zeznania mogą pogrążyć brata Anastazji, która jest przerażona myślą, że Joachim może pójść do więzienia.
Tomek zeznaje przed sądem, że prowodyrem akcji grupy nazistowskiej, w tym podpalenia ośrodka dla uchodźców był Mateusz Bojarski. To on kierował grupą, a Joachim i Krzysztof i byli tylko biernymi wykonawcami jego poleceń. Sąd skazuje Mateusza na 10 lat pozbawienia wolności. Balon i Joachim dostają dwuletnie wyroki w zawieszeniu.
Anastazja zapłakana mówi bratu, że powinien podziękować Tomkowi za to, jak zeznawał, bo tylko dzięki niemu dostali z Balonem tak łagodne wyroki. Joachim przytula siostrę. Mówi jej, że chce wyjechać do pracy do Anglii. Po chwili odwraca się do Tomka i poważnym tonem ostrzega go, że będzie miał z nim do czynienia, jeśli kiedykolwiek zrani Anastazję…