Stan Oliwii bardzo się pogarsza. Dziewczyna jest przeraźliwie słaba, z trudem oddycha. Ostrowski zapewnia ją, że po zmianie leków wszystko wróci do normy. Widać jednak, że sam ma co do tego wątpliwości. Szczegółowe badania potwierdzają najgorsze przeczucia ordynatora.
Arek tłumaczy Iwonie, że zwiększenie dawki leku nie pomoże. Oznajmia byłej żonie, że jedynym skutecznym rozwiązaniem jest przeszczep serca. Zapewnia, że jej córka wróci po tym do zdrowia a nawet będzie mogła uprawiać sport, choć już nie wyczynowo. Iwona jest zdruzgotana. Nie może sobie wybaczyć, że pozwoliła Oliwii jechać na zawody z niedoleczoną grypą. Boi się rozmowy z córką. Arek dodaje byłej żonie otuchy. Ewa przypadkowo zauważa, jak jej ukochany czule obejmuje Iwonę…
Ostrowski ma do siebie żal, że zbagatelizował stan Oliwii i naraził ją na wielkie niebezpieczeństwo. Ewa tłumaczy mu, że nie może obwiniać się o wszystko, co przydarza się jego pacjentom.
Olaf wychodzi ze szpitala. Pod domem jakiś pismak robi mu zdjęcia i nazywa go mordercą. Pyta, jak się czuje z tym, że spowodował śmierć niewinnego człowieka.
Olaf jest zdruzgotany faktem, że zarówno prokuratura jak i opinia publiczna już wydała na niego wyrok. Obawia się, że nie zdoła dowieść swojej niewinności. Marta jest jednak dobrej myśli. Wierzy, że Igor przekona świadka, żeby zeznawał zgodnie z prawdą.
Darek, wielce poirytowany nagonką medialną na Olafa, dzwoni do Agnieszki. Mówi jej, że zamierza zażądać sprostowania od portali umieszczających krzywdzące opinie na temat jego klienta. Olszewska daje mu wolną rękę. Zapytana, czy będzie mogła mu pomóc, chłodnym tonem odpowiada, że musi jeszcze zostać kilka dni w Bydgoszczy. Aneta przynosi Żbikowi wyniki sekcji zwłok Piotra. Okazuje się, że nie ma wyników badań toksykologicznych. Darek poleca Anecie zadzwonić do lekarza. Okazuje się, że we krwi Rogalskiego wykryto znaczne ilości alkoholu i substancji odurzających.
Igor spotyka się z kolegą Piotra. Chłopak utrzymuje, że wszystko co miał do powiedzenia na temat zajścia w pociągu, już zeznał na policji. Nowak nie ma wątpliwości, że chłopak został zastraszony przez ojca Rogalskiego. Mówi mu, że ma niezbite dowody na to, iż Piotr był pod wpływem alkoholu i dopalaczy.
Prokurator nie chce się zgodzić na zmianę kwalifikacji czynu. Nie robią na ni wrażenia rewelacje przekazane przez Darka. Daje do zrozumienia, że wyniki sekcji zwłok poznał już wcześniej. Żbik podejrzewa, że również pozostali świadkowie zostali przebadani na obecność alkoholu i narkotyków, ale zatajono przed nim wyniki. Ostrzega prokuratora, że jeśli nie zgodzi się na zmianę kwalifikacji czynu, skompromituje go przed sądem ujawniając, że utrudniał mu zebranie materiału dowodowego.
Darek zapewnia Olafa, że prokurator zrozumie, co ryzykuje i zmieni zarzuty. Igor mówi przyjacielowi, że świadek boi się zeznawać. Przeczuwa jednak, że w końcu powie prawdę. Kubicki jest załamany. Żbik tłumaczy mu, że naprawdę nastąpił przełom w śledztwie i niebawem wszystko zmieni się na jego korzyść. Sugeruje, że w mediach powinna pojawić się informacja, że Rogalski był pod wpływem narkotyków. Igor zapewnia, że da się to zrobić.
Monika zastanawia się, jak w delikatny sposób wytłumaczyć Łukaszowi, że nic do niego nie czuje. Damian złości się na żonę. Podejrzewa, że umizgi Dyrmy jej schlebiają i wcale nie chce z nich zrezygnować. Cieślikowa tłumaczy mężowi, że po prostu współczuje Łukaszowi, który zakochał się w niej bez wzajemności i nie chce sprawiać mu dodatkowego bólu.
Dyrma unika rozmowy z Moniką. Przyciśnięty do muru przyznaje, że wygłupił się i nie chce wracać do tamtego tematu. Cieślikowa składa wymówienie. Zapewnia, że pozostanie na stanowisku przez ustawowe dwa tygodnie. Łukasz oznajmia jej, że może odejść już dzisiaj.
Monice jest przykro, że Dyrma nawet nie próbował jej zatrzymać. Uświadamia sobie, że widocznie jej praca nie przedstawiała dla niego żadnej wartości. Martwi się, że znowu wylądowała na bezrobociu. Sugeruje mężowi, że mogłaby pracować w jego biurze. Damian, najwyraźniej przerażony tą wizją, tłumaczy żonie, że byłaby to praca poniżej jej kompetencji i nie może się na to zgodzić.
Łukasz zjawia się niespodziewanie u Moniki. Przeprasza za swoje dzisiejsze zachowanie. Tłumaczy, że musiał ochłonąć i przemyśleć wszystko. Oznajmia, że nie pozwoli jej odejść z firmy. Ponownie wyznaje Monice miłość i składa jej w ofierze wszystko, co w życiu osiągnął. Cieślikowa gorączkowo tłumaczy koledze, że nie odwzajemnia jego uczucia. Ten jednak nie przyjmuje tego do wiadomości. Przekonuje Monikę, że wkrótce przekona się, że zawsze go kochała. W międzyczasie do domu wraca Damian i widząc, co się dzieje, wściekły wyrzuca Łukasza za drzwi grożąc, że go pobije. Dyrma gotów jest stanąć do walki. Pewnym siebie tonem oznajmia, że łączy go z Moniką przeznaczenie i w końcu będą razem. Cieślikowa błaga mężczyzn, żeby się uspokoili. Tłumaczy Łukaszowi, że kocha męża i nic tego nie zmieni. Dyrma w końcu kapituluje. Monika oszołomiona pyta męża, czy naprawdę był gotów bić się o nią. Wzruszona składa na jego ustach namiętny pocałunek...