Norbert wydzwania do Agaty i wysyła do niej dziesiątki maili. Dziewczyna nie odbiera telefonów ani nie odpisuje na wiadomości. Eliza tłumaczy to Norbertowi lękiem przed kimś tak nieobliczalnym jak on. Bruno radzi przyjacielowi, żeby dał spokój Agacie. Owczarek przypomina, że to przecież ona pierwsza go pocałowała.
Norbert zaczepia ukochaną przed uczelnią. Pyta, dlaczego nie odpowiada na jego wiadomości. Przyznaje, że jego zachowanie może wydawać się dziwne. Zapewnia jednak, że bardzo mu na niej zależy. Dziewczyna peszy się na wspomnienie o tym, co zrobiła wczoraj. W końcu jednak wyznaje Norbertowi, że od początku bardzo ją ciągnie do niego, ale walczy z uczuciem, bo obawia się, że dla niego byłaby tylko kolejną zdobyczą. Poza tym jest związana ze Staszkiem. Norbert błaga ją, żeby poszła za głosem serca. Agata oznajmia, że podjęła już decyzję – żąda, żeby Norbert dał jej spokój.
Owczarek wpada w apatię. Nawet wizyta rozjuszonego Staszka nie robi na nim żadnego wrażenia. Chłopak agresywnym zachowaniem daje do zrozumienia, że nie podoba mu się jego relacja z Agatą i zakazuje Norbertowi zbliżać się do niej. Grozi, że jeśli jeszcze raz to zrobi, będzie miał z nim do czynienia.
Norbert nie może sobie darować, że swoim głupim zachowaniem zniechęcił do siebie wyjątkową kobietę…
Roma i Maciek wracają z zagranicznego urlopu. Lenarska rozszczebiotana wita się z zespołem. Dyrektor nieco speszony taszczy za nią walizki. Dziękuje zespołowi za dobrą pracę podczas jego nieobecności. Roma robi Kindze docinki z powodu pochwał, jakie znowu dostała od Różalskiego. Brzozowska i reszta pracowników są zażenowani jej zachowaniem.
Lenarska przychodzi do gabinetu Maćka, zamyka drzwi na klucz i zaczyna przymilać się do kochanka. Lekceważy uwagę, że za chwilę ktoś może przyjść. Uświadamia Maćkowi, że powinni przestać się ukrywać. Pyta go, kiedy ma zamiar powiedzieć zespołowi o najważniejszej sprawie…
Podczas spotkania przy lampce wina Domagała dziękuje współpracownikom za ich świetną robotę. Długo zbiera się, żeby oznajmić nowinę. Roma wyręcza go w tym i ogłasza wszem i wobec, że wzięli z Maćkiem ślub podczas pobytu na Maderze. Kinga jest w niemałym szoku.
Szef odwiedza Kingę po pracy. Zdaje sobie sprawę ze śmieszności na jaką się naraził żeniąc się z o wiele młodszą kobietą. Tłumaczy, że naprawdę kocha Romę za jej spontaniczność, szczerość i czułość, jaką go darzy. Przyznaje, że to ona namówiła go, by się pobrali. Nie żałuje tego, bo wierzy w prawdziwość jej uczuć. Zapewnia, że poza pracą Roma jest zupełnie inną kobietą. Zarzeka się, że jego decyzja nie jest kaprysem faceta w kryzysie wieku średniego. Brzozowska zapewnia przyjaciela, że z całego serca życzy mu szczęścia…
Olaf zaczyna uskarżać się, że ma problemy z czuciem. Lekarz tłumaczy mu, że to skutek przyjmowania silnych leków przeciwbólowych.
Kubicki składa zeznania. Przyznaje się, że odepchnął i uderzył Rogalskiego, gdy ten napastował Martę w parku. Dokładnie opowiada przebieg zajścia w pociągu. Stwierdza, że został napadnięty przez Rogalskiego i jego kolegów, a potem wypchnięty z pociągu. Okazuje się, że napastnik wciąż nie odzyskał przytomności. Policjant czyta Olafowi zeznania kolegów Rogalskiego, zgodnie z którymi to Kubicki wypchnął ich towarzysza z pociągu.
Olaf nie może się pogodzić z myślą, że człowiek, który nieomal go zabił, może wywinąć się sprawiedliwości dzięki zeznaniom wspólników. Wkurza go własna bezsilność. Marta wierzy, że ktoś widział zajście w pociągu i zezna, jak było naprawdę. Przy Igorze całkiem się jednak rozkleja. Myśl, że Olaf może pójść do więzienia przerażeniem ją. Nowak pociesza przyjaciółkę i obiecuje jej pomóc.
Konarska oznajmia ukochanemu, że Naczelny zgodził się dać ogłoszenie, że poszukiwani są świadkowie zdarzenia z pociągu. Jest dobrej myśli. Pociesza Olafa, że nawet jeśli świadkowie się nie znajdą, to policja nie ma żadnych dowodów, że to on zawinił. Lekarz także przynosi Kubickiemu dobrą wiadomość. Oznajmia, że nie doszło do poważniejszego uszkodzenia kręgosłupa i zapewnia pacjenta, że niebawem stanie na nogi. Olaf wcale jednak nie przyjmuje tych nowin z radością. Z przerażeniem myśli o swojej przyszłości...