Leśniewscy dostają z banku wykaz rat. Nicole z przerażeniem uświadamia sobie, że gdy skończą spłacać kredyt, będzie miała 51 lat! Hofferowie dodają dzieciom otuchy. Zapewniają, że w miarę możliwości będą im pomagać. Mikołaj zaczyna pracę jako kierowca w firmie przewożącej osoby. Nicole czule żegna się z mężem i zapewnia go, że jeśli mu się nie powiedzie, nie musi się martwić – w ostateczności może przecież wziąć nadgodziny na uczelni. Leśniewski od razu dostaje pierwsze zlecenie.
Roman wraca do domu z wieścią, że prezes dewelopera, który oszukał Mikołaja i Nicole, został zatrzymany przez policję, a jego majątek zajęty. Wyjaśnia, że dowiedział się tego od Zdzisława, a ten – od swoich informatorów. Pociesza Nicole, że teraz z pewnością odzyskają z mężem swoje pieniądze.
Czekającego na klientkę Mikołaja zaczepia jakiś taksówkarz, który upomina go, że zajął miejsce zarezerwowane na postój taksówek. Leśniewski stwierdza, że nie ma żadnego znaku informującego o tym... Kiedy jakiś czas później wraca z klientką, której pomagał przenieść walizki, ze zgrozą spostrzega na szybie swojego auta obraźliwy napis…
Smolny z zadowoleniem stwierdza, że internauci roztkliwiają się nad dobrym sercem tajemniczej damy, dzięki której chora dziewczynka będzie miała wózek inwalidzki. Basia, choć zdaje sobie sprawę, czemu naprawdę miała służyć akcja, gratuluje mężowi i Tymkowi, że przy okazji potrzebujący otrzymali pomoc. Krzysztof postanawia pójść za ciosem i nakłonić swoją przyszłą celebrytkę Marcelinę do dalszej działalności charytatywnej. Znajduje w gazecie artykuł o mężczyźnie i jego synku, którzy po pożarze mieszkania zostali bez żadnych sprzętów. Chce, żeby jego klientka wspomogła ich, tym razem jednak przy większym rozgłosie. Dzwoni w tej sprawie do znajomego dziennikarza ze stacji telewizyjnej.
Marcelina, ubrana w zielony płaszcz i kapelusz takiego samego koloru, podchodzi do pogorzelca i bez słowa wręcza mu kwit na odbiór mebli. Jakiś czas później zostawia plik banknotów ulicznemu grajkowi, który zbiera pieniądze na operację córki.
Smolny pokazuje żonie reportaż TVN-u, w którym dziennikarz rozmawia z obdarowanymi osobami i zastanawia się, kim jest Zielona Dama pomagająca ludziom. Krzysztof cieszy się, że wszystko idzie po jego myśli. Nieoczekiwanie zjawia się Marcelina. Naburmuszona mówi Krzysztofowi, że dość już ma chodzenia po ulicach i zabawy w świętego Mikołaja. Przypomina, że miał zadbać o jej karierę. Oznajmia, że chce się ujawnić. Smolny prosi kobietę, żeby uzbroiła się w cierpliwość i jeszcze przez tydzień spełniała dobre uczynki incognito. Tłumaczy, że w ten sposób wzbudzi ciekawość u ludzi, a gdy w końcu się ujawni, od razu zdobędzie ich serca. Gwiazda – mąż Marceliny czeka na nią przy samochodzie. Wita Krzysztofa i z sarkastycznym uśmieszkiem pyta go, jak mu się wydaje jego pieniądze. Przyznaje, że spodziewał się iż trafią one do jakiegoś znanego reżysera, który zrobi film z udziałem jego żony. Smolny wyjaśnia, że takie działanie nie przyniosłoby trwałego efektu, za to jego plan ma szanse przynieść Marcelinie wielką popularność. Gwiazda daje mu tydzień na realizację swego zamysłu. Żąda też, żeby na koniec Zielona Dama ujawniła, skąd brała pieniądze. Tłumaczy, że też chce coś mieć z tej akcji…
Rankiem Olaf dowiaduje się, że na jego konto wpłynęła już prowizja za udaną transakcję. Oblicza, że po odjęciu kosztów remontu kawalerki Mirka, będzie tego około 30 tysięcy złotych! Postanawia zaszaleć i spełnić życzenia Ksawerego i Marty. Przed wyjściem do pracy mówi ukochanej, żeby zarezerwowała dla niego wieczór.
Aldona ogłasza zespołowi, że ich nowy kolega osiągnął najlepsze wyniki w tym miesiącu. Przy wszystkich gratuluje mu i chwali jego pracę. Przyznaje, że nie spodziewała się, że okaże się aż tak dobrym pracownikiem. Proponuje Olafowi stały etat. Witkowi nie w smak słuchać tych peanów. Jakiś czas później mężczyzna wyrzuca Aldonie, że przy wszystkich okazuje Kubickiemu swoje względy. Piotrowska daje mu do zrozumienia że nie ma powodu być zazdrosny. Na osobności Olaf zapewnia kolegę, że między nim a Aldoną nic nie ma. Witek ignoruje go jednak.
Marta jest bardzo szczęśliwa, kiedy dowiaduje się, że ukochany dostał etat. Olaf zabiera ją do ekskluzywnego apartamentu i mówi jej, że dostał dziś zlecenie, aby znaleźć na niego nabywców. Sugeruje, że za parę lat mogliby pomyśleć o kupnie czegoś takiego. Marta stwierdza jednak, że nie potrzebne jej takie luksusy. Kubicki obiecuje, że znajdzie coś, co będzie odpowiadało jej gustom. Konarska wyznaje, że przy nim każde miejsce jest idealne. Kochankowie spędzają w apartamencie upojny wieczór. Olaf wyznaje Marcie, że dzięki niej nareszcie poznał, co to jest szczęście. Ofiarowuje jej w prezent w małym czerwonym pudełeczku. Marta wyznaje, że i ona jest bardzo szczęśliwa i, że zgadza się na wszystko. Gdy okazuje się, że to nie pierścionek zaręczynowy ale elegancki wisiorek - Konarska zgrabnie ukrywa rozczarowanie...