W odcinku 2474

Norbert i Agata - 2474
Norbert i Agata - 2474

Igor pokazuje Kamilowi wynik badania Elżbiety. Prosi, by dowiedział się czy jest jakaś szansa leczenia jej przypadłości. Wyznaje, że Ela nie może pogodzić się z faktem, że prawdopodobnie nigdy nie urodzi dziecka. Hoffer daje przyjacielowi do zrozumienia, że oboje powinni zacząć myśleć o adopcji. Radzi, żeby nie zadręczali się tym, na co nie mają wpływu - zamiast tego powinni wyjechać gdzieś i odpocząć.

Igor idzie za radą przyjaciela i proponuje ukochanej kilkudniowy wyjazd za granicę, tylko we dwoje. Elżbieta oznajmia, że nie ma zamiaru poddawać się w sprawie dziecka. Opowiada o metodzie in vitro, w której ich dziecko donosiłaby inna kobieta. Nowak absolutnie nie zgadza się na coś takiego, zwłaszcza że w Polsce taka metoda nie jest legalna. Zapewnia ukochaną, że bardzo chce mieć z nią dziecko, ale nie za wszelką cenę. Ela jest bardzo rozczarowana. Jakiś czas później, po powrocie z córką ze szkoły, Igor wręcza ukochanej bukiet kwiatów i przeprasza, że tak ostro zareagował na jej propozycję. Elżbieta nie chce już do tego wracać. Zapewnia Igora, że nie ma do niego żalu, lecz widać, że nie jest do końca szczera. Nocą - gdy Igor już śpi - Elżbieta zamieszcza anons jako poszukująca „brzuszka do wynajęcia” na internetowej stronie firmy medycznej...

Norbert nie może przestać myśleć o Agacie. Na docinki przyjaciół odpowiada zapewnieniem, że nie jest zazdrosny o Stanisława, lecz wkurza go że jest on jej trenerem, co jest sprzeczne z zasadami. Na osobności wyznaje jednak Brunowi, że chciałby dostać drugą szansę i móc być z Agatą.

Po powrocie z zebrania Norbert oburzony mówi przyjacielowi, że Agata w ogóle się nie zjawiła na spotkaniu samorządu, tylko napisała sms-a, że nie może przyjść. Jest pewien, że była zajęta swoim chłoptasiem. Bruno radzi mu, żeby przestał się zadręczać Agatą. Przyznaje że sam walczył jak lew o ukochaną, ale ona chciała z nim być…

Norbert zaczepia Agatę przed treningiem. Oznajmia, że postanowił zacząć trenować dżudo w tej samej grupie, co ona. Wyrzuca dziewczynie, że nie było jej na zebraniu. Ironicznie stwierdza, że bardzo się zmieniła – zawsze była przecież wzorem rzetelności. Agata zarzuca mu, że prześladuje ją, bo się z nim nie umówiła. Chłopak stwierdza, że ma o sobie zbyt wysokie mniemanie. Podczas treningu Agata z własnej inicjatywy prezentuje na Norbercie kolejno kilka rzutów. Z wściekłością przydusza chłopaka do ziemi. Owczarek z przyjemnością poddaje się tym torturom, czym wzbudza w dziewczynie jeszcze większą złość.

Norbert wraca do domu poturbowany i obolały. Mimo to rozanielony opowiada przyjaciołom, jak ćwiczył z Agatą. Stwierdza, że jej ciosy są dla niego pieszczotą. Michel uświadamia mu, że jeśli Staszek dowie się, jakie są jego zamiary, czeka go prawdziwa walka.

Ostrowski jest w bardzo kiepskim stanie psychicznym - nie panuje nad nerwami. W końcu roztrzęsiony sięga po swoje tabletki, lecz gdy w drzwiach pokoju pojawia się Ewa, natychmiast chowa je do kieszeni.

Podczas zebrania nowa dyrektor oznajmia, że oddział Ostrowskiego będzie musiał ograniczyć ilość wykonywanych zabiegów, a po chwili dodaje, że konieczne będą także cięcia kadrowe. Ordynator wpada w furię. Zaczyna krzyczeć i odgrażać się. Oznajmia, że nie zgadza się na żadne zmiany, po czym opuszcza salę przed końcem zebrania. Jakiś czas później Kamil podchodzi do niego i tłumaczy, że dla dobra oddziału powinien jakoś dogadać się z Kolendą. Radzi Arkowi, by uspokoił emocje, które nie pozwalają mu racjonalnie reagować. Ostrowski ani myśli zgadzać się na jakiekolwiek ustępstwa i daje Hofferowi do zrozumienia, że nie potrzebuje jego rad. Po wyjściu z pracy zażywa tabletkę i natychmiast się uspokaja.

Ewa dzwoni do Kamila zaniepokojona, że nie może skontaktować się z Arkiem. Hoffer wyznaje jej, że Ostrowskiego poniosły emocje podczas zebrania. Sugeruje, że może poszedł się gdzieś przejść, żeby ochłonąć. Jakiś czas później Arek wraca w końcu do domu. Bez emocji relacjonuje Ewie przebieg spotkania z dyrektorką. Przyznaje, że trochę się uniósł. Hofferowa jest jednak nieufna. Sięga do kieszeni marynarki Arka, z której wyjmuje pudełko tabletek. Ostrowski skruszony tłumaczy, że wziął tylko jedną, żeby się uspokoić. Ewa przypomina mu o ich wcześniejszej umowie. Głucha na tłumaczenia, każe mu się spakować i wyjść...

podziel się:

Pozostałe wiadomości