Franek dzwoni rano do laboratorium z zapytaniem, czy są już wyniki testów na ojcostwo. Tymczasem Bergowie przygotowują się do wizyty Krystyny i Zosi. O umówionej porze zjawiają się goście. Bogdan przedstawia sobie Joannę i Krystynę. Kobiety szybko łapią dobry kontakt. Mama Zosi dziękuje Bergowej, że tak ciepło przyjęła jej córkę. Joanna daje do zrozumienia, że to, co wydarzyło się w przeszłości między nią a Bogdanem nie powinno stanowić przeszkody w ich wzajemnych stosunkach. Po chwili do towarzystwa dołączają Jarek z Elizą. Franek wraca do domu ukradkiem chowając list z wynikami z laboratorium. Korzystając z zamieszania idzie do swojego pokoju, żeby sprawdzić wyniki.
Bogdan wygłasza mowę - w podniosłych słowach wita nowego członka rodziny oraz dziękuje Joannie i synom za wyrozumiałość. Niespodziewanie Franek - przy wszystkich - oznajmia tacie, że Zosia nie jest jego córką. Wyjaśnia, że wysłał ich włosy do laboratorium i właśnie dostał odpowiedź, która nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że ojciec i Zosia nie są spokrewnieni. Następuje ogólna konsternacja. Krystyna jest w szoku. Zosia patrzy na nią pytającym wzrokiem. Dociera do niej, że mama musiała mieć przygodę jeszcze z innym mężczyzną. Wzburzona oznajmia, że jej nienawidzi, po czym wybiega z mieszkania Bergów…
Do Kingi przychodzi rano jej szef. Domagała prosi, żeby wróciła do porzuconego projektu. Tłumaczy, że udało mu się zatrzymać Różalskiego, lecz ten postawił warunek, żeby to ona przygotowywała kampanię. Kinga z niemałą satysfakcją przypomina szefowi, że jeszcze wczoraj zarzucał jej, jakoby odrzucała świetne pomysły Romy. Maciej solennie obiecuje, że tym razem zostawi jej wolną rękę. Brzozowska trzyma go w napięciu…
Roma, w rozmowie z Maćkiem, zastanawia się, dlaczego Różalski jest na nią taki cięty, a faworyzuje Brzozowską. Sugeruje, że ponieważ biznesmen zna Kingę prywatnie, ta mogła go nakłonić, żeby odrzucił jej projekt. Domagała zapewnia kochankę, że Kinga nigdy by czegoś takiego nie zrobiła.
Brzozowska spotyka się z Różalskim. Mężczyzna próbuje wyciągnąć od niej, dlaczego dyrektor powierzył tak dużą kampanię debiutantce, a ją odsunął od projektu. Kinga unika odpowiedzi - nie chce wtajemniczać klienta w wewnętrzne sprawy agencji. Dodaje, że przejęła projekt i zapewnia Różalskiego, że będzie zadowolony ze współpracy. Biznesmen oznajmia, że ma dla niej lepszą ofertę. Proponuje Kindze stanowisko dyrektora promocji i kreacji w swojej firmie. Uważa, że z jej talentem, marnuje się w kiepskim zespole, a u niego będzie mogła samodzielnie realizować swoje najbardziej fantastyczne wizje.
Domagała z niecierpliwością i lękiem czeka na wiadomości od Kingi po spotkaniu z Różalskim. Zdaje sobie sprawę, że jeśli klient zerwie współpracę, agencja upadnie. Brzozowska oznajmia mu, że dostała świetną propozycję pracy, lecz ją odrzuciła. Po chwili dodaje, że Różalski zdecydował się na dalszą współpracę z ich agencją. Maciej oddycha z ulgą. Zapytany, jak mu się układa z Romą, zmieszany wyznaje przyjaciółce, że naprawdę się zakochał.
Michał nie jest pewien, czy żona postąpiła słusznie odrzucając propozycję posady w świetnie prosperującej firmie na rzecz pracy w upadającej agencji, której szef romansuje z jej rywalką. Przyznaje, że nie do końca rozumie jej motywacje, ale i tak ją kocha…
Zięba z zainteresowaniem czyta artykuł Tomka. Stwierdza, że po tak udanym debiucie chłopak ma szanse na stałą posadę w redakcji Kraju. Młody Nowak wcale nie wygląda na szczęśliwego...
Naczelny gratuluje Tomkowi dobrego artykułu. Ostrzega go, że może teraz spaść na niego fala krytyki ze strony tych, którzy utożsamiają się z poglądami jego niedawnych kolegów. Młody Nowak zapewnia, że jest na to przygotowany. Artur proponuje mu pracę dziennikarza w dziale miejskim. Wyjaśnia, że jego zadaniem byłoby pisanie krótkich notek o sprawach dotyczących funkcjonowania miasta. Chłopak przyjmuje propozycję, jednak zastrzega, że nie chce na razie rezygnować z pracy w barze. Naczelny uznaje to za bardzo rozsądne podejście i przyjmuje jego warunki. Po wizycie w dziale kadr Tomek przychodzi do brata. Igor daje mu do zrozumienia, że choć dział miejski nie jest może szczytem marzeń, to jednak pozwala wdrożyć się w zawód dziennikarza. Dodaje, że każdy w redakcji musiał przez to przejść. Po chwili dociera do niego, że brata martwi coś innego. Mówi mu, że jeśli utrata Anastazji była ceną za to, co zrobił, to może warto było ją zapłacić. Dla Tomka to marne pocieszenie…
Młody Nowak przychodzi do sklepu, w którym pracuje Anastazja. Prosi ją o chwilę rozmowy. Oznajmia, że nie odejdzie, dopóki się z nim nie umówi. Dziewczyna zgadza się w końcu spotkać z nim po pracy.
Anastazja wyrzuca Tomkowi, że wpakował jej brata do więzienia i jeszcze ma czelność ją nachodzić. Nowak uświadamia dziewczynie, że gdyby nie jego interwencja, Joachim siedziałby teraz za morderstwo. O wszystko obwinia Mateusza, który zmanipulował ich oboje. Wyznaje dziewczynie miłość i błaga, żeby go nie odtrącała. Całuje namiętnie jej usta. Anastazja prawie mu ulega, lecz po chwili stwierdza, że pozostając z nim wyrządziłaby krzywdę swojemu bratu. Całuje Tomka na pożegnanie i prosi, żeby więcej do niej nie przychodził...