Elżbiecie trudno pogodzić się ze zdradą Igora. Mimo to, kiedy przychodzi z nim po Julkę, nie kryje radości i oznajmia Ewie, że pogodziła się z jej synem. Julka szaleje ze szczęścia. Jakiś czas później Elżbieta i Igor zjawiają się u Marty i Olafa. Dziękują im za wsparcie i przepraszają, że sprawili im tyle kłopotów. Na osobności Marcinkowa wyznaje Marcie, że wróciła do Igora, bo nie chce, żeby jej syn wychowywał się bez ojca. Po chwili przyznaje jednak, że i ona nie wyobraża sobie życia bez niego. Tymczasem Igor dziękuje Olafowi, że zmusił go do działania. Olaf zapewnia go, że dystans Elżbiety z czasem minie i przestrzega, żeby tym razem niczego nie zepsuł.
Nowak pyta ukochaną, kiedy powiedzą Julce, że będzie miała rodzeństwo. Marcinkowa proponuje, żeby zrobili to za kilka dni. Uważa, że mała i tak miała ostatnio dość wrażeń. Kiedy Igor próbuje ją przytulić, odsuwa się od niego.
Julka pyta Elżbietę, czy zawsze już z nimi będzie. Przytula się do niej i mówi, że ją kocha. Nowak obserwuje jak ukochana tuli dziewczynkę.
Honorata oznajmia synowi i synowej, że mogą sprzedać jej mieszkanie i za uzyskane pieniądze kupić dom. Leśniewscy wzruszeni dziękują mamie za ten niespodziewany prezent. Razem z mamą i Romanem udają się do dewelopera, żeby jak najszybciej zaklepać miejsce i, być może, coś jeszcze utargować. Choć sami są już zdecydowani na kupno, Hoffer z wielką dokładnością studiuje plany osiedla i zadaje deweloperowi szczegółowe pytania dotyczące eksploatacji. Mężczyzna grzecznie odpowiada, choć widać, że dociekliwość Romana go irytuje. Kiedy jednak Mikołaj sugeruje, żeby zszedł nieco z ceny, stanowczo oznajmia, że cena nie podlega negocjacji. Tłumaczy, że i tak została już obniżona. Po chwili dodaje, że promocja trwa tylko do końca tygodnia, więc powinni się czym prędzej zdecydować. Hoffer staje się podejrzliwy. Stwierdza, że nie da się przecież podpisać umowy nie sprawdziwszy jej dokładnie, a w tak krótkim czasie to prawie niemożliwe. Deweloper ignorując tę uwagę prosi Leśniewskich, żeby zapoznali się z katalogiem firmy, w którym znajdą odpowiedzi na wszystkie pytania. Przy okazji rozmowy o miejscu zabaw dla dzieci wychodzi na jaw, że Nicole po raz pierwszy słyszy o zamiarze powiększenia rodziny.
Młoda Leśniewska robi mężowi wymówki, że znowu nie powiedział jej o swoich planach i dowiaduje się o nich ostatnia. Mięknie jednak Mikołaj oznajmia, że ją kocha i chciałby mieć z nią cała gromadkę dzieci. . Leśniewscy postanawiają jak najszybciej podpisać umowę. Roman studzi ich zapał. Uświadamia młodym, że powinni dobrze zastanowić się przed podjęciem tak ważnego kroku i sprawdzić, jakie warunki oferuje konkurencja oraz przeprowadzić konsultacje z architektem. Uświadamia im, że choć na oko wszystko może wyglądać dobrze, nie można polegać wyłącznie na słowach sprzedawcy, któremu przecież zależy na pozbyciu się towaru. Mikołaj i Nicole wychodzą rozczarowani. Honorata uważa, że mąż za bardzo tragizuje. Stwierdza, że choć zna się na branży budowlanej, brak mu wyczucia i znajomości ludzi.
Maks znajduje przypadkiem w rzeczach Ilony kamerę, którą ta pożyczyła od Michała. Zdybicka zmieszana wyjaśnia mu, że chciała nagrać filmiki z Wiktorkiem, gdy znowu wyjdzie na przepustkę. Prosi Brzozowskiego, żeby dziś po południu nie przychodził do niej. Z bladym uśmiechem zapewnia, że bardzo docenia to, co dla niej robi, ale chciałaby trochę od niego odpocząć.
Maks udaje się do fundacji poszukującej dawców szpiku. Jest zdruzgotany, kiedy dowiaduje się, że znalezienie odpowiedniego szpiku może potrwać nawet kilkanaście miesięcy.
Brzozowski spotyka się z Filipem. Złości się, że tak mało ludzi zgłasza się do bazy dawców. Przeraża go myśl, że Ilona może nie doczekać przeszczepu. Filip tłumaczy przyjacielowi, że nie powinien się obwiniać – i tak bardzo już pomógł Zdybickiej, a jeśli okaże się, że to nic nie dało, będzie musiał się z tym pogodzić.
Ilona w obecności notariusza spisuje swój testament. Jest zirytowana, kiedy niespodziewanie zjawia się Maks. Brzozowski nie może uwierzyć, że jego partnerka, zamiast myśleć o leczeniu, szykuje się na śmierć. Zdybicka tłumaczy mu, że robi tylko to, co uważa za słuszne, a w jej przypadku należy spodziewać się najgorszego. Radzi Maksowi, żeby i on się z tym pogodził.
Brzozowski długo rozmyśla o tym, co usłyszał od Ilony. Wieczorem zjawia się u niej w szpitalu. Przyznaje jej rację – powinni liczyć się z tym, że leczenie może się nie udać. Dlatego Ilona ma prawo przygotować się na śmierć i zamknąć swoje sprawy. Po chwili dodaje, że on także ma coś ważnego do zrobienia zanim będzie za późno. Wręcza Ilonie pierścionek i prosi ją o rękę. Zdybicka, niezmiernie wzruszona, przyjmuje oświadczyny...