Mikołaj przywozi Hofferów na działkę pod miastem. Z dumą oznajmia, że zamierza kupić tu dom. Dodaje, że to świetna okazja – dom wraz z ogrodem ma go kosztować „tylko” 700 tysięcy. Nicole wcale jednak nie jest zachwycona. Złości się, że mąż podjął decyzję nie licząc się z jej zdaniem. Na osobności tłumaczy Honoracie, że choć zawsze marzyła o domu z ogrodem, to przeraża ją myśl o spłacie potężnego kredytu. Nikt nie wie przecież jak potoczy się ich życie i co będzie, jeśli któreś z nich straci pracę. Hofferowa przywołuje syna i przedstawia mu obawy synowej. Mikołaj zdaje się w ogóle nie brać pod uwagę, że ich sytuacja może się kiedyś zmienić.
Mikołaj prosi mamę, żeby przekonała Nicole do jego pomysłu. Honorata podziela obawy synowej. Kiedy jednak syn mówi jej, że myślą z żoną o powiększeniu rodziny, natychmiast stwierdza, że przyda im się większe mieszkanie.
Honorata oznajmia mężowi, że postanowiła sprzedać swoje mieszkanie, żeby pomóc dzieciom. Hoffer w pierwszym momencie próbuje odwieść ją od tej decyzji. Tłumaczy, żeby nie działała pochopnie. Zmienia jednak zdanie, kiedy dowiaduje się, że młodzi Leśniewscy pragną drugiego dziecka i tylko warunki mieszkaniowe ich powstrzymują.
Anastazja pierwsza wyciąga do Tomka rękę na zgodę. Przyznaje, że była na niego trochę obrażona, ale nie potrafi długo się na niego boczyć. Jakiś czas później spacerując z ukochanym po okolicy, opowiada mu o swojej rodzinie i bracie, który zawsze ją chronił i dbał o nią. Zżyma się na swojego pierwszego chłopaka, którego Joachim pogonił. Stwierdza, że Kacper to było zero bez ambicji, idealny pionek systemu. W pewnym momencie Tomek zauważa chłopaków, którzy napadli na niego w barze. Sam też zostaje przez nich dostrzeżony. Chuligani puszczają się za nim w pogoń, lecz na szczęście tracą go z oczu. Tomek wraca z Anastazją do domu na Wspólnej. Jest przerażony. Domyśla się, że chuligani chcą się na nim zemścić. Nie rozumie, dlaczego policja ich wypuściła, chociaż miała dowód ich winy na nagraniu z monitoringu. Anastazja po raz kolejny uświadamia mu, że nie ma co liczyć na sprawiedliwość systemu, a pomoc mogą zapewnić tylko przyjaciele. Dzwoni po Mateusza, który niebawem zjawia się na Wspólnej. Maria jest pod dużym wrażeniem jego nienagannych manier. Na osobności Tomek przedstawia Mateuszowi swój problem. Mówi, że jeden z kolesi, którzy na niego napadli już siedział. Mateusz domyśla się, że Siwy wyszedł na warunkowe zwolnienie i teraz grozi mu powrót do więzienia, dlatego chce się mścić. Zapewnia, że ma na niego sposób. Siwy dostanie od nich propozycję nie do odrzucenia, a Tomek wycofa zeznania.
Mateusz wraz z Tomkiem i dwoma osiłkami zaczepia Siwego i jego kumpla. Chuligani natychmiast rozpoznają chłopaka, który na nich doniósł policji. Próbują rzucić się na Tomka, lecz zostają szybko spacyfikowani. Mateusz w ostrych słowach mówi Siwemu, co myśli o takich jak on. Zabrania mu zbliżać się do Tomka. W zamian obiecuje, że jego przyjaciel wycofa oskarżenie. Zastraszony chłopak obiecuje, że nie będzie go więcej niepokoił. Tomek jest trochę przerażony całą akcją.
Olaf nie może się pogodzić z decyzją Elżbiety. Dziwi się, że Marta nie chce powiedzieć Igorowi prawdy. Tłumaczy ukochanej, że ich przyjaciel ma prawo wiedzieć, że będzie ojcem. Konarska próbuje przekonać Elżbietę, żeby została. Tłumaczy jej, że przecież kochają się z Igorem i mogą jeszcze wszystko naprawić. Marcinkowa stwierdza gorzko, że miłość nie zawsze wystarcza. Dziękuje przyjaciółce za wszystko, co dla niej zrobiła i przeprasza, że postawiła ją w trudnej sytuacji.
Igor topi smutek w alkoholu. Ewa zaniepokojona dzwoni do syna. Nowak zapewnia mamę, że ma się dobrze. Prosi, żeby zaopiekowała się Julką jeszcze przez kilka dni. Po skończonej rozmowie wypija duszkiem kieliszek whisky, po czym wzburzony ciska nim o ścianę.
Przed wyjazdem na lotnisku Elżbieta przypadkowo znajduje w portfelu zdjęcia z Igorem i Julką. Oglądając je zaczyna gorzko płakać. W międzyczasie do domu wraca Olaf. Spostrzegłszy szlochającą przyjaciółkę bezszelestnie się wycofuje.
Olaf przychodzi do Igora. Zastaje go kompletnie pijanego. Wzburzony mówi Nowakowi, że Elżbieta wylatuje dziś do Irlandii. W emocjach wyrywa mu się także, że jeśli jej nie zatrzyma, będzie odwiedzał swoje dziecko za granicą. Igor natychmiast trzeźwieje.
Olaf zawozi Igora na lotnisko. Na miejscu okazuje się jednak, że samolot do Dublina już wystartował. Po chwili Nowak zauważa siedzącą w poczekalni Elżbietę. Z ulgą i wzruszeniem klęka przed nią i przytula się. Elżbieta odwzajemnia ten gest...