Elżbieta dostaje od koleżanki ofertę współpracy w firmie eventowej. Igor zachęca ją, żeby, mimo ich planów, przyjęła propozycję. Przecież, jak zajdzie w ciążę, będzie mogła zrezygnować.
Bartek, nie zważając na obecność osób trzecich, zasypuje Igora pretensjami o to, że wykorzystał Wikę. Szydzi z jego fałszywej szlachetności. Uświadamia mu, że skrzywdził bezbronną kobietę, a teraz próbuje się wszystkiego wyprzeć zarzucając jej kłamstwo. Artur wybawia przyjaciela z kłopotliwej sytuacji wzywając go do swojego gabinetu.
Wieczorem Wika zastaje Igora przed swoim domem. Jej radość nie trwa jednak długo. Nowak wyrzuca jej, że chce go zniszczyć swoimi pomówieniami. Daje do zrozumienia, że nawet jeśli jej się to uda, nigdy nie będą razem. Kobieta błaga go, żeby jej nie zostawiał i nie ignorował. Tłumaczy, że wszystko co robi, robi z miłości do niego. Igor z bezwzględną szczerością oznajmia, że nie obchodzą go jej uczucia…
Kinga szuka w Internecie informacje na temat Piotra Różalskiego, do którego kontakt dostała od Ilony. Tłumaczy mężowi, że to człowiek, który może uratować agencję przed bankructwem. Niestety, mężczyzna nie odpowiada na jej prośby o kontakt. Brzozowska nie zamierza jednak odpuszczać i udaje się do restauracji, w której stołuje się Różalski. Przedstawia mu się i prosi, by poświęcił jej chwilę. Oznajmia, że najwyższy czas, żeby pomyślał o nowej kampanii swojego produktu, zwłaszcza że poprzednie nie były zbyt udane. Piotr nie jest jednak zainteresowany współpracą i nie podziela jej krytycyzmu. Daje dowód swojej przenikliwości stwierdzając, że agencja Kingi musi być w trudnym położeniu, skoro zadała sobie tyle trudu, żeby się z nim spotkać. Brzozowska z miną pokerzysty oznajmia, że po prostu lubi wyzwania i sądziła, że w tym właśnie są do siebie podobni. Odchodząc wręcza Piotrowi wizytówkę i daje do zrozumienia, że gdyby wcześniej wiedział, jak prestiżowe nagrody zgarnęła jej agencja, na pewno by do niej oddzwonił.
Szef daje Kindze do zrozumienia, że ma zamiar sprzedać agencję, dopóki nie są jeszcze na dnie i mogą stawiać warunki. Brzozowska błaga go, żeby nie działał pochopnie. Dyrektor zgadza się zaczekać dwa tygodnie z podjęciem ostatecznej decyzji.
Kinga odbiera telefony od klientów, którzy jeden po drugim rezygnują z usług jej agencji. Roma dopada ją i zaaferowana oznajmia, że ma świetny pomysł na reklamę proszku do prania. Brzozowska słucha nie okazując entuzjazmu. Tłumaczy dziewczynie, że pomysły tworzy się dopiero, gdy ma się klienta i konkretny produkt.
Wieczorem Kinga dostaje w końcu upragniony telefon od Różalskiego. Mężczyzna oznajmia, że we wtorek zjawi się w agencji. Oczekuje wstępnych pomysłów na kampanię reklamową. Brzozowska nie posiada się z radości…
Pielęgniarka, która wraz z Hofferem i Ostrowskim została poddana kwarantannie, wpada w panikę ze strachu przed groźną chorobą. Kamil stanowczym tonem przywołuje ją do porządku. Zapewnia, że niebawem wróci zdrowa do domu.
Podczas śniadania Tosia pyta Zuzę, kiedy wróci Kamil. Hofferowa jest przekonana, że mąż postanowił zostać w szpitalu na noc, bo od rana ma operacje. Po chwili dostaje od niego telefon. Hoffer informuje ją, że musiał poddać się kwarantannie, jednak nie wdaje się w szczegóły dotyczące rodzaju zakażenia. Zapewnia żonę, że wszystko jest pod kontrolą i niebawem wróci do domu.
Ostrowski dowiaduje się, że ich pacjent zmarł. Pielęgniarka wpada w histerię. Domaga się wypuszczenia z izolatki. Lekarzom udaje się w końcu nieco ją uspokoić.
Ewa rozmawia z Zuzą przez telefon. Mówi jej, że pacjent, który przywlókł chorobę, zmarł dzisiejszego ranka. Jest bardzo zaniepokojona. Prosi Hofferową, żeby zadzwoniła do męża i postarała się wyciągnąć od niego jakieś informacje. Tłumaczy, że Ostrowski nie chce jej powiedzieć nic konkretnego.
Zuza rozmawia z mężem przez telefon stojąc pod oknem jego izolatki. Kamil wzruszony zapewnia żonę, że wszystko będzie dobrze.
Ostrowski zaczyna wykazywać pierwsze objawy choroby, które przypominają przeziębienie. Stanowczo jednak protestuje, gdy Kamil sugeruje mu, że powinien dać się przebadać. Tłumaczy, że to zwykłe przemęczenie i stres…